SZTUKA KSZAŁCI?
SZTUKA KSZAŁCI?
folt37 folt37
910
BLOG

Dlaczego protestuję przeciwko sztuce Garcii.

folt37 folt37 Kultura Obserwuj notkę 20

 Dlatego, że jest obsceniczna, a generalnie żeby przeciwstawić się degradacyjnym procesom psucia naszej cywilizacji chrześcijańskiej (zachodniej) przez znoszenie wszelkich ograniczeń cywilizacją tą wpojonych. A ograniczenia te są niewygodne dla ludzi bezwyznaniowym, którzy nie respektują kultury o korzeniach wywodzących się z nakazów religijnych. Ich życie oddalone od reguł kultury, w której byli wychowani (najczęściej) i w której żyją (Polska) jest dla nich krępujące, dlatego chcą to zastąpić kulturą własną, bezideową niczym nie krępującą ich różnych instynktów i zachowań, w imię uzyskania kulturowego azylu zgodności czynów ze swoimi życiowymi postawami.

Z tych powodów kulturę chrześcijańską nazywają stereotypem wynikającym z chrześcijańskiego wychowania, które w głębi ich serca boli, stąd niechęć do takiego wychowywania, które chcą zastąpić programem wychowawczym określonym regułami ideologii gender.

Żeby to się społecznie przyjęło muszą obrzydzać ideały kultury chrześcijańskiej obrazami szkarad, brzydactwa zjawisk, prostactwa i emanacji ludzkiego zła.

Te zasady spełnia sztuka Garcii „Golgota Picnic”.  Uderza ona bezpośrednia w wizerunek katolickiego Boga Jezusa Chrystusa pogardliwie pomijając aspekt  jego boskości.

„Gazeta Wyborcza”, apologeta „Golgoty” wydrukowała w dzisiejszym, niedzielnym wydaniu tekst sztuki Garcii z biblijnym przesłaniem „przeczytaj zanim rzucisz kamieniem”. Przeczytałem i stwierdzam, że przesłanie Gazety jest ryzykowne, bo ktoś bezgrzeszny może czuć się usprawiedliwiony do miotania kamieniami, bowiem treść sztuki daje dowody złośliwej intencji autora wyszydzaniem Boga-Czlowieka. Tekst jest aż nadto czytelny w dowodzeniu tego szyderstwa.

Konwencja bloga nie pozwala na dogłębne dowodzenie owego faktu, oprę się zatem na kilku cytatach, a czytelnika zachęcam do przeczytania całego tekstu i wyciągnięcia własnych wniosków.

Nadtytuł brzmi: „Co mówi Chrystus w spektaklu „Golgota Picnik”?  [str.20].

Słowa tego nadtytułu już są bluźnierstwem przeciwko Chrystusowi, bo bezczelnym zarozumialstwem autora tego tytułu sugerują wypowiedzi Boga dla nędznego przesłania autora sztuki.

A tak brzmi to przesłanie:

Cytuje pierwszych 28 wierszy sztuki ze str. 20 GW:

„TREŚC UGODY- treść przykazań.

Zaprawdę powiadam wam, że kto nie ma poczucia humoru, nie rozumie życia. Że kogo nie dziwią cudze pomysły, ten nie potrafi żyć.

Upadek jest słodki, ja jestem tym, który upada, mogę uczynić moment upadku nieskończonym i robię to. Pośród chmur czuję się dobrze. Nie chcę stąpać po ziemi.

Siać zamętu nie chcę: już wy to uczyniliście. Rozmieszczać broni na Ziemi nie mogę: już wy to uczyniliście. Nauczyć was ruchać dzieci nie mogę: już wy to uczyniliście. Nauczyć was zabijać z głodu nie mogę: już wy to uczyniliście. Nie mogę wprowadzić więcej obsceniczności, ponieważ byście mnie wyśmieli, powiedzielibyście: już to umiemy. Nie mogę was uczyć niszczyć miast i całych nacji, nie mogę nauczyć was technik holokaustu: już wy to uczyniliście. Nie mogę sprawić by ziemia trzęsła się od bomb rzucanych z nieba: zrobione jest to przez was. Nie mogę zesłać na was nowych chorób, nie mogę tracić czasu, spadając na ziemię jak ogień, plaga i pogrom, aby was dręczyć: już sami dobrze to robicie przeciwko sobie samym.

Naśladujcie mnie w mym upadku, róbcie to, co ja. Skoczcie w otchłań ciszy i samotności i cieszcie się z osamotnienia. Oddajcie się ekstazie samotności.”

Oto próbka tekstu, który wg obrońców tej sztuki nie obraża ona Jezusa Chrystusa?  Tymczasem czarno na białym tekst wkłada w usta Jesusa memorandum Szatana, ubolewającego z powodu wyręczania go przez ludzi w czynieniu najgorszego zła, którego doświadczyliśmy i autor słów nie ma już w tej szatańskiej materii nic do zrobienia. Zdaje się ludziom radzić: Tyle zła uczyniliście, więc kontemplujcie to w ekstazie samotności.

To jest najbardziej szyderczo obraźliwy ton, jaki jest możliwy wobec Jezusa, który symbolizuje w chrześcijaństwie dobro, miłość i nadzieją na życie wieczne. Wkładanie więc, w jego usta stwierdzenia o słodkim upadku i żalu, że całe zło ludzie dokonali bez jego pomocy (udziału) jest piekielnym pomysłem, bo przedstawionym cechami z piekła rodem, niby to artystycznie przetransformowanym do smutnych odczuć Boga-Czlowieka.

Tego nie może katolik postrzegać inaczej niż bluźnierczą kpinę z ich Boga, przedstawionego w roli bezsilnego obserwatora ludzkich łajdactw. To obraża wiarę katolików w Boski Majestat Jezusa Chrystusa pokpiwaniem z wiernych, jego wyznawców, jago Boskiej Wszechmocy, wyśmiewanej tutaj, jako coś mrocznego. 

Publicyści GW i inni obrońcy sztuki interpretują treść scenariusza „Golgota Piwnic” plątaniną pseudointelektualnej analizy tej treści, że to niby dopuszczalny artystyczny język wysublimowanej sztuki uprawniony do wieloznaczności dla pobudzenia myślenia i własnych sądów odbiorcy sztuki.

O intelektualnych przemyśleniach tych treści można dyskutować. Szkopuł jednak w tym, że to sztuka przeznaczona do prezentacji publicznej nie składającej się przecież z intelektualistów, tylko zwykłych ludzi bez intelektualnego zacięcia w dochodzeniu:„co właściwie autor miał na myśli”?  No właśnie!

 Jak widać, co człowiek to inny odbiór i inne odgadywanie owych autorskich myśli. Poziom społecznego zgorszenia dowodzi, że prezentowana treść sztuki jest bluźniercza, bo obraża uczucia religijne milionów ludzi - w tym Polaków - wydających przedstawieniu jednoznacznie negatywną opinię, kwalifikująca utwór do zdjęcia z afisza.

Dobrze więc, że tak się stało. Zaś krytykom zdjęcia z afisza tej obrazoburczej sztuki (wśród których jest niejaki Mariusz Joński rzecznik SLD, „wybitny” intelektualista twierdzący, że Powstanie Warszawskie miało miejsce w 1988 r., a Stan Wojenny w 1989) dedykuję myśl Witolda Gombrowicza o sztuce:

„Zarówno sztuka, jak i ojczyzna, same przez się niewiele znaczą. Znaczą one bardzo wiele gdy człowiek poprzez nie, wiąże się z istotnymi, najgłębszymi wartościami bytu”.

Czas zamilknąć nad tym smutnym przedstawieniem i jego promotorami, bo obrana tego przedstawienia to kompromitacja świata sztuki i publicystyki.

 

 

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura