folt37 folt37
600
BLOG

17 września - agresja ledwo pamiętana.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 18

Wczoraj minęła 75 rocznica sowieckiej agresji na Polskę jako umowną pomoc Stalina (pakt Ribbentrop Mołotow) w hitlerowskim planie unicestwienia państwa polskiego.

Zastanawiające jest, dlaczego przypominanie tej sowieckiej agresji i zbrodniczej pacyfikacji ludności polskiej z ziem zajętych przez Sowietów nie znajduje należytego przypomnienia na równi z napaścią Niemiec na Polskę 1 września?

Skromnym zaledwie akcentem tej rocznicy było przypomnienie sowieckiej napaści przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w tym dniu odsłonił w Cytadeli Warszawskiej tablicę upamiętniającą ofiary NKWD z 1940r.

(http://nowahistoria.interia.pl/aktualnosci/news-obchody-75-rocznicy-agresji-sowieckiej-na-polske,nId,1500652)

Upamiętnione na tablicy ofiary zbrodni wojennych Rosji Sowieckiej określono „ofiarami NKWD”, co wydaje się zawężaniem odpowiedzialności za te zbrodnie tylko do bezpośrednich wykonawców stanowiących zasłonę dymną dla zbrodni państwa sowieckiego. Czytający tę tablice przyszłe pokolenia nie poznają prawdy o faktycznych zbrodniczych systemach i ich zbrodniarzach. Dlaczego jesteśmy tak łagodni?

Bardzo łaskawi dla Rosji są też historycy europejscy uzasadniający tę łagodność wobec sowieckiej napaści na Polskę faktem późniejszym odwróceniem się hitlerowskiej sympatii to wcześniejszego, sowieckiego sojusznika i wszczęcie przeciwko niemu wojny w 1941 r. oraz późniejszym znaczącym udziałem Armii Czerwonej w pokonaniu Niemiec. W imię tej łagodności zapomniano Rosji zbrodnie katyńską i zabroniono polskiemu wojsku udziału w londyńskiej defiladzie zwycięstwa w 1946 r.

Dyplomacja Zachodu do dzisiaj nie wyzbyła się tej wyrozumiałej łagodności wobec Rosji, co w całej rozciągłości potwierdza dzisiaj ich  reakcja na rosyjską agresję wobec Ukrainy. Podobnie jak kiedyś „zapomniano” Rosji zbrodnie katyńską teraz zapomniano Putinowi także aneksję Krymu, wojnę we wschodnich  obwodach Ukrainy, a nawet zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego z 298 pasażerami na pokładzie w tym 193 obywateli Holandii.

Czy dożyjemy czasów sprawiedliwego traktowania zbrodniarzy winnych nieprzeliczonych ofiar ich ekspansywnej wojennej polityce? Czy paradoksalnie musimy pogodzić się z tezą Hitlera, że „zwycięzców się nie sądzi” .

Jak widać zła strona ludzkiej natury jest silniejsza niż dobra i nie zanosi się, aby to prędko się zmieniło. Niestety!

 

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka