folt37 folt37
151
BLOG

Granice obywatelskiego państwa prawnego.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 2

Obecna nawała roszczeniowości ze strony szczwanych grup społecznych postępujących bezprawnie w „państwie prawnym” jakim jest Polska, to lekceważenie państwa i obraza praworządności.

Takie działania są bezkarne, bo rząd III RP jest wyrozumiały na takie bezprawie i spełnia absurdalne roszczenia finansowe bezczelnych i bezwzględnych wobec reszty obywateli, owych „szczwanych” grup społecznych wyłudzających dla siebie przywileje w imię populistycznej tezy o „solidaryzmie współżycia społecznego”.

Ów populistyczny „dogmat” to po prostu zwykła bezradność  i słabość organów władzy państwowej - strażnika praworządności - kompletnie zagubionej we własnej niekonsekwencji.

Ośmielę się niekonsekwencję tę porównać do niekompetencji, bo są tożsame  z przyczyn braku woli respektowania prawa obowiązującego w państwie.

Istnienie i respektowanie prawa jest fundamentem „państwa prawnego”, który to fundament burzą wszelacy roszczeniowy w żywe oczy kpiący sobie z tego prawa i rządu jako jego strażnika

Z tysięcy przykładów wymienię kilka, te najbardziej drastyczne z ostatniego czasu:

  • dziki robią szkody w uprawach rolników. Właścicielem dzików jest Polski Związek Łowiecki, który za szkody odpowiada i płaci odszkodowanie - podobno zaniżone. Niezadowoleni z tego rolnicy organizują „rokosz” przeciwko państwu żądając rekompensat od rządu. Rząd płaci z kasy podatników - byle był spokój! BEZPRAWIE !!!
  • ci sami rolnicy blokują drogi publiczne naruszając kodeks drogowy i prawa obywatelskie pozostałych Polaków płacących podatki (między innymi) na służby porządkowe państwa (policja), które nie egzekwują prawa od łamiących kodeks drogowy rolników, ale ochoczo to czynią wobec obywatela za zaparkowany na poboczy drogi samochód w miejscu niedozwolonym. BEZPRAWIE!!!
  • górnicy JSW podnieśli „rokosz” (strajk) w sprawie odwołania prezesa spółki handlowej (giełdowej), której są akcjonariuszami. Władze statutowe spółki zamilkły, a rząd wysyła do górników „negocjatora”, który idzie na kompromis i prezes odchodzi. Ta ingerencja rządu jest bezprawna. Po pierwsze, bo strajk był nielegalny (prawomocne orzeczenie sądu), a po drugie, bo to była ingerencja w samodzielny, rynkowy podmiot gospodarczy. BEZPRAWIE!!!
  • komornik zajmuje mienie obywatelowi, który nie ma długu i na którego komornik nie ma postanowienia sądu. Sekwestruje jednak to mienie, ignorując protest właściciela, który dobitnie tłumaczy komornikowi jego pomyłkę. Bez skutku - nie wiadomo czy ze służbowego  niedbalstwa czy z motywów przestępczych. Obywatel traci bezprawnie mienie. Pomyłka jest oczywista dla wszystkich w tym dla sądy, który z powodów proceduralnych (bożka Polski)  umywa ręce. Obywatelowi radzi się drogę sądową dla wykazania błędu WSZECHMOCNEGO PAŃSTWA. Gdzie więc zasada o obowiązku dowodzenia winy przez skarżącego miast udowadniania swojej niewinności  przez oskarżonego? BEZPRAWIE!!!
  • mnogość błędnych przypadków nie zgodnych z prawem postępowań egzekucyjnych przez Urzędy Skarbowe wobec obywateli (przedsiębiorców) bez oczekiwania na rozstrzygnięcie sporów prze Sądy Administracyjne rujnuje prywatne firmy pracodawców (często jedynych w małych ośrodkach) doprowadzających je do bankructwa i pozbawiających ludność miejsc pracy. Korzystne dla pracodawców wyroki sądu nie odwracają tych dramatów (w państwie o sporym bezrobociu) i pozostają bez echa i skutków prawnych wobec błędnych decyzji organów państwa! BEZPRAWIE!!!

Takich spraw jest w Polsce (jak wspomniałem) tysiące, ale nie miejsce tutaj na ich wyszczególnianie. To tylko przykłady.

Gdzie są więc przyczyny tych karygodnych nieprawidłowości wpływających na utratę zaufanie do państwa ze strony krzywdzonych przez nie obywateli, pogarszaniem finansów budżetowych państwa (ze skutkiem wzrostu podatków i danin), oraz braku dyscypliny społecznej.

Moim zdaniem powodem tego nieładu jest pełzająca ewolucja ustroju demokratycznego w Polsce wyrażana odstępstwami od reguł przedstawicielskiej demokracji parlamentarnej na rzecz socjalnej demokracji powszechnej, bardziej socjalistycznej niż liberalnej. Łamane są więc twarde reguły ustroju demokratycznego opartego na prawie wyborczym (wolnym, tajnym, powszechnym) ustanawiającym polityczny ład i władzę na okres jej kadencji, oraz niezbędną dyscypliną społeczną (obywatelską) to honorującą. Ewentualny sprzeciw wobec tak ukonstytuowanych władz obywatele wyrażą rządzącej ekipie przez wotum nieufności przy kolejnych wyborach i powierzenie władzy innym.

Porządek w państwie musi wynikać z prawa stanowionego w:

  • konstytucji,
  • ustawach trybu kodeksowego (karny, cywilny, pracy, rodzinny, drogowy itd., itp.),
  • ustaw konstytucyjnie wymaganych (budżetowej, obronnej, itp.),
  • uchwały porządkowe pracy sejmu.

Władze państwowe tego nie respektują „naginając” prawa konstytucyjne wytwarzaną mnogością aktów interpretacyjnych we wszystkich kwestiach funkcjonowania państwa rozpisanych w tysiącach „regulaminów”, pseudo kodeksów np. etyki. itd. To rodzi naśladownictwo instytucji, urzędów i podmiotów użytku publicznego (np. banków) „produkujących” tysiące stron regulaminowych regulacji (dostałem regulamin banku zawierający 51 paragrafów - każdy z kilku lub kilkunastoma punktami - pisanych „maczkiem”).

Interesem obywateli jest stabilność państwa, która wynika z trwałości i czytelności prawa bez pokrętności i bełkotliwych „kruczków” wymagających ciągłych interpretacji, które są zmorą obywateli, urzędów i sądów, a tworzonych przez instytucje państwowe i różne inne użytku publicznego z nieuczciwą intencją pokrętności aktów (patrz banki), aby mieć zdecydowana przewagę nad „petentem” w razie sporu sądowego.

Tą niewybaczalną słabość państwa próbują wykorzystywać różni społeczni odmieńcy, którzy chcą bezzasadnie rozbudowywać (i tak nadmiernie rozbudowane) prawo dla swojego widzimisię na przykład tworząc prawne hybrydy dla związków pseudo małżeńskich np. homoseksualnych.

Dyskusję w tej materii trzeba ucinać krótko: w Polsce obowiązuje prawo definiujące małżeństwo, co nie podlega społecznym dywagacjom, lecz wyłącznie konstytucyjnej drodze legislacyjnej.

W Polsce, na mocy art. 118 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, prawo inicjatywy ustawodawczej  przysługuje:  Prezydentowi RP; Radzie Ministrów (rządowi); posłom, przy czym Regulamin Sejmu wymaga, by projekt był zgłoszony przez grupę 15 posłów lub poselską komisję sejmowągrupie co najmniej 100 tysięcy obywateli – obywatelska inicjatywa ustawodawcza.

Państwo samowolnie rozszerzające prerogatywy ustawodawcze do innego niż konstytucyjny tryb nie przestrzega konstytucji i nie może predestynować w nazwie do państwa prawnego.

I na koniec. Jest wyborcza kampania prezydencka, która powinna być doskonałą okazją do ogólno-obywatelskiej dyskusji o problemach poruszonych w notce, a nie jest. Dlaczego? Bo środowiska polityczne asygnujące kandydatów na prezydenta Polski nie są środowiskami obywatelskimi. Regułę tę potwierdza wyjątek prezydenta Komorowskiego. To populistyczne środowiska społeczne reprezentujące swoje roszczeniowe elektoraty, a nie ogół obywateli. A przecież ten przeważający ogół jest jądrem państwa polskiego w tym górnicy, rolnicy, nauczyciele - wszyscy Polacy poczuwający się do odpowiedzialności za ojczyznę i wolni od grupowego egoizmu, strajkującego egoizmu, który temu ogółowi bardzo szkodzi.

Obywatele obudźcie się, miejcie w swoim państwie odwagę na bronienie się przed roszczeniowym cwaniactwem, reprezentowanym skompromitowanymi twarzami Renaty Beger, Sławomira Izdebskiego czy Jana Guza.

Czas najwyższy!

 

 

 

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka