SOJUSZNICY PUTINA
SOJUSZNICY PUTINA
folt37 folt37
280
BLOG

Komu szkodzą kandydaci na prezydenta Polski.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 1

Prezydencka kampania wyborcza w Polsce kolejny raz boleśnie odsłania dramatyczną patologię kultury politycznej Polaków przedkładających zapiekłą, nienawistną zawiść o sukcesy konkurentów w imię usprawiedliwiania własnej beznadziejnej indolencji.

Obecni kandydaci do urzędu prezydenta RP z liczących się polskich partii politycznych plotą - bez ładu i składu - polityczne androny byle tylko zdeklasować obecną władzę, a jej sukcesy przenicować na klęskę.

To przejaw głębokich frustracji tych partii, których najbardziej brzydką twarzą był PIS, a obecnie powolutku staje się też współrządząca Polską PSL, która ustami swojego kandydata p. Adama Jakubasa dekonspiruje swoją genetycznie rozdwojoną jaźń polityczną równoczesnego bycia w rządzie i w opozycji.

Otóż PSL ustami Jarubasa schizofrenicznie krytykuje własny rząd:

Jarubas skrytykował sposób przyjęcia w Warszawie premiera Węgier Viktora Orbana i w języku węgierskim przeprosił "braci Węgrów". - Moim zdaniem jest to niedopuszczalna sytuacja, żeby w ten sposób polskie elity odnosiły się do premiera państwa sojuszniczego. Jeżeli mamy budować porozumienie dla bezpieczeństwa, gdzie ważna jest jednomyślność, to nie możemy się od nikogo odwracać plecami – zaznaczył kandydat PSL na prezydenta.

(http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wybory-prezydenckie-2015-adam-jarubas-o-polityce-zagranicznej,517651.html\)

Tenże Jarubas powtarza za min. Sawickim, że to polscy politycy, ci, wspierający „ukraiński Majdan” są winni rosyjskiego embarga na surowce rolne z Polski, podkreślając głupio, że politycy PSL na Majdan nie pielgrzymowali.

SLD także ustami swojej kandydatki na prezydenta krytykuje polskie władze za „antyrosyjkość”, co Miller z Ogórek demonstrowali na „zlocie” socjalistów (nazywanych socjaldemokratami) w Madrycie obściskując się z Aleksisem Tsiprasem, prorosyjskim trockistą, czarnym koniem Putina w UE, mającym ją rozczłonkować. No i ten słynny telefon do Putina - chyba z gratulacjami za zajęcie Kymu? To nie było by takien dziwne w świetle wypowiedzi Millera, że „każde państwo, które ma silną armię dąży do zajęcia terytorium”.

Piotr Duda mimo wszystko góruję w tych chórze napastliwości na polskie państwo zarzucając władzom polityczną inercję w europejskich inicjatywach pokojowych na Ukrainie. Słowem nie wspomina Putina dyktującego warunki rozmów z UE wykluczające z nich Polskę. Duda gromi polskie władze zamiast Putina, którego propaganda szkaluje swoim ostrzem Polaków jako powojenne pokłosie faszyzmu na przykład takimi zmasowanymi propagandowymi „zajawkami”:

„27 lutego na oficjalnym portalu rosyjskiej Federalnej Agencji Archiwalnej "Rosarchiw" opublikowano 61 odtajnionych dokumentów z czasów II wojny światowej, które opisują działania Armii Krajowej na terenach przedwojennej Polski.- "Uzbrojona samoobrona" zabija pracowników szpitala polowego i rannych w walce z nazistami żołnierzy Armii Czerwonej. Na polu pod polskim miasteczkiem ląduje niesprawny radziecki samolot: jeden z pilotów szuka telefonu, zostaje zabity. Z rąk samoobrony ginie dowódca, który niedawno otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego za sforsowanie Dniepru i wracający do domu, do rodziny na krótki urlop. I to wszystko w czasie ostrej wojny z hitlerowcami! Ponadto czerwonoarmistom wykłuwa się oczy, rozcina brzuchy. Świadczą o tym ekspertyzy sądowe - mówi prof. Andriej Artizow”.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/rosja-odtajnia-archiwa-o-polskim-podziemiu-niepodleglosciowym,519347.htm

Jeżeli do tego dodać świadectwa Putina usprawiedliwiające napad ZSRR wspólnie z Niemcami na Polskę w 1939 r. w wyniku paktu Ribentrop-Mołotow i jego obecne próby reaktywowania takich Sowietów w wydaniu Federacji Rosyjskiej, to postawy kandydatów PIS, PSL i SLD na prezydenta RP są wybitnie antypolskie.

Przecież obecna aneksja Krymu i wschodnich obwodów Ukrainy to rosyjska repeta z 1939 r. w tym samym duchu i takimi samymi niegodnymi metodami

Swoimi postawami kandydaci owi wzmacniają Putina, który odnosi sukcesy w rozbijaniu jedności europejskiej, jako głównego celu osłabienia Zachodu, którego jedność jest główną przeszkodą w agresywnej proradzieckiej polityce prezydenta Rosji.

Taką „zabawę” polskich polityków i Mateusza Piskorskiego (polskiego putinowca) Paweł Wroński nazwał , że to „POLSKA PARTIA ROSYJSKA” i tak spointował

„Skutki tej zabawy mogą być jednak nieobliczalne. Jest to świetny argument dla kremlowskiej propagandy robiącej Rosjanom wodę z mózgu: "dobrzy" Polacy w istocie popierają Putina, tylko proamerykańska władza jest zła. Istotniejsze jest, że podmywają oni wysiłki naszej dyplomacji, która zabiega o utrzymanie kruchej jednolitej polityki UE wobec Moskwy. Przeciwnicy tej jedności mogą stwierdzić: "Patrzcie, zgody co do jednolitej polityki wobec Rosji nie ma nawet w Polsce".
(http://wyborcza.pl/1,75968,17496680,Polska_partia_rosyjska.html#ixzz3T1S331tr)

P.p. Duda, Ogórek i Jakubasowi - historia zapamięta, jako osobników podobnych do owych przysłowiowych ptaków, co to kalają własne gniazdo.

Czy aby na pewno o takie miejsce w historii Polski zabiegają?

 

 

 

 

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka