ŚWIĘTO ROCZNICY ANEKSJI KRYMU
ŚWIĘTO ROCZNICY ANEKSJI KRYMU
folt37 folt37
740
BLOG

Rządy ulicy zawsze przynoszą klęskę.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 50

Obchody pierwszej rocznicy aneksji Krymy zadziwiły świat pokazem rosyjskiej buty bez odrobiony zażenowania rosyjską zbrodnią napaści na Ukrainę.

Moskwianie wylegli na ulice rozradowani entuzjazmem potęgi Rosji wiwatując bukietami kwiatów na część Putina, ich bohatera, który wyszedł naprzeciwko marzeniom Rosjan o powrocie do imperialnej polityki ZSRR, z którą większość Rosjan się utożsamia.

Podobnie wiwatowano na cześć Hitlera po anschlussie Austrii w 1938 r.

Fenomenem tłumu jest zupełnie zatracenie wrażliwości ludzkiej na zbrodnie własnego narodu i cierpienia innych.

Naród rosyjski uparcie nie przyjmuje do wiadomości gigantyczne, okrutne  zbrodnie ZSRR liczone milionami ofiar, także spośród własnego narodu z rozkazu Komunistycznej Partii pod wodzą Stalina, którego jakby nigdy nic wielbią jako bohatera .

Putin jest geniuszem psychologii tłumów i wie, że spełnienie marzeń tej rosyjskiej większości nostalgicznie tęskniącej za ZSRR gwarantuje mu pełnię władzy i tak jak Stalinowi zupełną bezkarność za zbrodnie przeciwko ludzkości.

Putin okazał się też genialnym strategiem w dyplomatycznym ogrywaniu Zachodu, co wczoraj przypomnieli w TVN u Moniki Olejnik polscy oficerowie gen.Waldemar Skrzypczak i płk. Aleksander Makowski. Podali, że najlepszy wywiad na świecie ma Rosja Putina. Ten wywiad bez przeszkód  penetruje plany Zachodu, a także światowy, islamski terroryzm. Nie bez znaczenia jest sprzeciw Rosji wobec planu zbrojnej inwazji w Syrii, gdzie mają miejsce zbrodnie wojenne.

Putin wie, że masowa rewolucja Islamu wiąże wojennymi planami Zachód, a to jest najlepszy moment na rosyjską agresję, której z powodu islamskiej groźby Zachód się nie przeciwstawi. I dokładnie tak jest!

Ta sytuacja kompromituję strategię Zachodu obłaskawiającego Rosję słynnymi resetami skutkującymi redukcją zbrojeń i liczebnością wojsk, który to czas Rosja znakomicie wykorzystała na unowocześnienie swoich sił zbrojnych i powiększenie swojego arsenału wojennego.

Zachód również oszczędzał na wywiadzie, co skutkowało kompletną ślepotą wywiadowczą w Rosji i kontr wywiadowczą u siebie koncentrowaną na ruchy islamistyczne naturalne zaplecze terroryzmu światowego

Nie trudno dowieść, że to wszystko pomagało Rosji uśpić czujność Zachodu i dyplomatycznie ograć go jak małe dziecko.

Inna siłą Pitina są społeczności Zachodu, które kun jego uciesze trzymają za gardło własne rządy nie pozwalając im ucząc ani o gram swoich socjalnych przywilejów, których ograniczenie wzmocniło by finanse zbrojeniowe i wywiadowcze.

Na Zachodzie rządzi „ulica”, która narzuca władzom swoją wolę,  a wola ta jest destrukcją państwa i jego słabości. Paradoksalnie rządu ulicy na Zachodzie, to wynik dobrobytu, a nie jak to historycznie bywało - biedy.

Nie jest tajemnicą rosyjskie gigantyczne wsparcie finansowe greckiej Sirizy na drodze do zdobycia władzy, co pokazuje spryt Rosji w dekonstruowaniu zachodniej solidarności. Podobnie zachowują się Węgry, Austria, Czechy, Słowacja i kraje południa Europy, dokładnie spełniając strategiczny plan Putina.

Zachód bardziej boi się własnych, spasionych dobrobytem społeczeństw niż Rosji  w której odwrotnie do Zachodu jest pełno biedy i upokorzenia.

Dzisiaj państwa UE radzą nad problemem sankcji ekonomicznych nałożonych na Rosję. Niepokojąco duża ilość państw-członków Unii chce odstąpić od obecnych sankcji, których obowiązywanie mija w lipcu i chce z Rosją nadal utrzymywać dobre stosunki gospodarcze w imię utrzymania obecnej stopy dobrobytu swoich narodów, bo jak ognia boją się protestów ulicznych, które natychmiast zademonstrują te społeczeństwa na pogorszenie stopy życiowej naturalnym echem sankcji.

Nie bez znaczenia jest demonstracyjna mobilizacja sił zbrojnych Rosji i straszenie dalszym militaryzowaniem obwodu kaliningradzkiego, co wywołuje panikę przywódców Zachodu gotowych na wszystkie ustępstwa Putina, byle tylko mieć spokój społeczny w swoich krajach.

Wywiad Putina dokładnie roapoznał wszystkie „tajne” zamiary rządów Zachodu (może bez USA) i wie, że może robić, co chce. I robi!

A swoją drogą, czym różni się humanitarna wrażliwość narodów Zachodu od Rosjan ery putinowskiej? Moim zdaniem niczym. Zarówno jedni jak drudzy dawno utracili w imię własnych egoizmów wrażliwość na zbrodnie popełniane w imię ich spełniania i utrzymania.

W świetle powyższego rządy ulicy są w  niegodziwościach godnym partnerem rządów totalitarnych.

Gdy Zachód nie opanuje „ulicy” to wschód (w tym Islam) opanuje Zachód. To pewne!

 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka