Komentatorzy literackiej Nagrody Nobla zawsze są podzieleni na różne obozy, np. na entuzjastów wyróżnionych twórców i na sceptyków zasadności przyznania nagrody. Entuzjaści chwalą literackie walory twórczości Laureata (Laureatki), a sceptycy upatrują w decyzji Akademii Szwedzkiej motywów politycznych.
Tegoroczną laureatką literackiej Nagrody Nobla zastała Swietłana Alaksandrauna Aleksijewicz, pisarka i dziennikarka narodowości białorusko ukraińskiej (ojciec Białorusin, matka Ukrainka) za całokształt twórczości demaskującej antydemokratyczne dyktatury obozu proradzieckiego hamujące postępu wolności demokratycznych.
W czasach zagrożenia pokoju ze strony odradzającej się siły imperialnej w Rosji twórczość Aleksijewicz uzmysławia światu proradzieckie uwarunkowania mentalnościowe narodów b. ZSRR z bez mała genetycznym uodpornieniem na prawdę historyczną nie przyjmujących do wiadomości ogromu tragedii wyrządzonych Rosjanom i zniewolonym przez ich państwo narodom siłą przyłączonych do Związku Sowieckiego i tych ościennych oddanych Sowietom „pod panowanie”.
Wymowność antyradzieckiej postawy Laureatki jest jej życiorys. Ojciec komunista i ona sama była zainfekowana tą ideologią, co tak obrazowo relacjonuje Jerzy Franczak (TP nr 42 z 18 października):
„A przy tym była pionierką i komsomołką, nosiła odznakę z młodym Leninem i żałowała, że nie było jej dane wziąć udziału w rewolucji. Jej wrażliwość ukształtowała się na styku wielkich narracji historycznych, zmanipulowanych przez władzę i mowy żywej pamięci”.
Franczak tak obrazuje okoliczności jej ideowej przemiany :
„Przy okazji zbierania materiałów do książki Świetłana Aleksijewicz zrozumiała, że jej misja polega na użyczaniu głosu tym, którzy są go pozbawieni. Od te pory szczególną atencją darzyła wykluczonych, bezbronnych, złamanych przez los i przegranych. Poczęła spisywać polifoniczną opowieść o zwykłym człowieku zamieszkującym komunistyczną utopię i wegetującym na jej ruinach”.
Efektem tej przemiany jest jej twórczość, która słynie z brutalnie szczerych opowieści o zbrodniach radzieckiego systemu i bezlitosnej wiwisekcji psychiki „czerwonego człowieka” , który jej zdaniem siedzi jeszcze w skórze Rasjan.
I to jest największa wartość pisarstwa Aleksijewicz przybliżająca nam zrozumienie fenomenu popularności Putina i jego powrotu do historycznej narracji usprawiedliwiającej zbrodnie radzieckie, w tym pakt Ribbentrop - Mołotow i powrót do radzieckiej nostalgii postaci Stalina jako geniusza i bohatera „wojny ojczyźnianej” z usprawiedliwianiem jego zbrodni jako „konieczności historycznej”. Tan element historii ZSRR Putin właśnie powtarza w zbrodniczej agresji na Ukrainę usprawiedliwiając ją stalinowską logiką „konieczności historycznych”.
Twórczość Światłany Aleksijewicz powinna być obowiązkową lektura wszystkich europejskich polityków tak niepojęcie „wyrozumiałych” dla rosyjskiego satrapy, pośród których nie brakuje też Polaków.
Czytanie uświadamia