folt37 folt37
390
BLOG

Gazeta Wyborcza wspomożycielka zwycięstwa PiS!

folt37 folt37 Kultura Obserwuj notkę 2

W mojej notce z dnia 19 listopada br. pt. „Jaka kultura za pieniądze publiczne?napisałem: Wszyscy, którzy bywają na moim blogu wiedzą, że jestem w opozycji do PiS i jej władzy. Przypominam o tym, bo poniższy tekst może mylić czytelnika, co do tej opozycyjności. A chcę oświadczyć, że podoba mi się zamiar PiS-u, aby publiczne instytucje kulturalne uwzględniały w twórczości i repertuarze przekaz kształtujący poczucie kulturalnego smaku Polaków związanego z etyką obyczaju polskiego społeczeństwa wywodzącą się z dotychczasowego dorobku kultury wysokiej*, kształtującej patriotyzm i obyczajność norm etycznych”.

Temat przywołuje GW (21/22 listopada) gorącą obroną spektaklu gdzie na żywo mają się kopulować porno-aktorzy.                                                                     (http://wyborcza.pl/1,75475,19223478,piotr-glinski-vs-porno-w-teatrze-polskim-we-wroclawiu-o-co.html#ixzz3s76hynfr).

Cytuję;

·        Coraz goręcej robi się wokół sobotniej premiery "Śmierci i dziewczyny" w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Mają w nim wystąpić aktorzy porno. Minister kultury chce od marszałka województwa odwołania premiery. Ten nie zamierza tego robić. A próba prasowa przyciągnęła nawet telewizję Trwam

·        O spektaklu zrobiło się głośno już dwa tygodnie temu, kiedy okazało się, że teatr poszukuje pary aktorów porno. Nikt z Polski się nie zgłosił, obsadę uzupełniono dzięki czeskiej agencji.

·        Ewelina Marciniak, reżyserka "Śmierci i dziewczyny", przedstawienia opartego na tekstach noblistki Elfriede Jelinek uzupełnionych o motywy z jej "Pianistki", tak tłumaczyła w "Wyborczej" swój zamysł: - Jelinek to autorka przenikliwa, filozoficznie wyszukana, a jednocześnie język, którego używa, sprawia, że czytając, mamy mdłości.Ten język w nas uderza, zachodzi nam za skórę, jest obsceniczny, dosadny. Wydaje mi się, że przy takiej literaturze sięganie po aktorów porno nie powinno dziwić. Opowiadamy o cielesności w dzisiejszym świecie.

·        Wypowiedział się także [Piotr Gliński]  o spektaklu w Polskim. - Za pieniądze publiczne pornografii w teatrach nie będzie. I to mówię zdecydowanie: jestem otwarty na eksperymenty, na teatry offowe, na różnego rodzaju poszukiwania, ale tego rodzaju rzeczy w sferze publicznej być nie może.

·        To skandal, prymitywna cenzura, pan minister stanowczo się zagalopował - komentuje te słowa Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego (i poseł Nowoczesnej). 

No cóż, „Gazeta Wyborcza” należy do awangardy frontu przeciwko kulturze obyczaju o korzeniach chrześcijańskich, oraz zapalczywej promocji homoseksualizmu i feminizmu (nie mieszać z równouprawnieniem) myląc te postawy z postępem cywilizacyjnym i „nowoczesnością” obyczaju Zachodu.

Zadziwiające, że ta sama Gazeta o deklarowanych demokratycznych poglądach politycznych tak lekceważąco traktuje miliony Polaków, którzy od pokoleń wyznają i praktykują kulturę chrześcijańska i jej normy obyczajowe jakże inne od wolnomularskich idei Gazety popierającej wolność kopulowania każdego z każdym w głębokiej pogardzie do dwupłciowej biologii natury ludzkiej.

Webwspomnianej wyżej notce z 19 listopadada napisałem:

„Scena publiczna to społeczne dobro kulturalne, od którego oczekuje się misji edukacyjnej głównie w obszarze kultury wysokiej*, która musi przeciwstawiać się pop kulturze nadzwyczajnie w świecie obniżającej poczucie estetyki i promującej totalne prostactwo obyczaju, co trzeba zastąpić wzorcami pożądanymi w kształtowaniu większej wrażliwości i ogólnie kulturalnego obycia społeczeństwa.

Nie trzeba przypominać jak bardzo te pożądane wzorce są nieobecne w kulturze powszechnej od telewizji, Internetu, kultury estradowej po język w domach, szkołach, na ulicach.

Teatr objęty mecenatem państwa wolny od takiego pospolitego chłamu kulturowego powinien być niezbędną alternatywą dla ludzi o jakże pożądanej owej większej wrażliwości estetycznej i społecznej, której nie uświadczysz nigdzie poza teatrem. Dlatego sceny publiczne muszą być wolne od tak kontrowersyjnej „awangardy” jak nieokiełznane epatowanie erotyzmem ze scenicznym kopulowaniem na żywo. Teatr ma być alternatywą a nie konkurencją dla wszechobecnego seksu od reklam po estradę”.

Wiem, że ideowców „jakieś sprawy” nie da się przekonać do zmiany poglądów i na to nie liczę. Uświadamiam tylko, że promowana przez GW obyczajowość feministyczno-homoseksualna godzi w dumę większości Polaków przywiązanych do wyznawanej i od pokoleń kultywowanej chrześcijańskiej kultury obyczaju, a wykpiwanie tego obyczaju  mocno zniechęciło tych milionów ludzi do linii politycznej Gazety utożsamianej wprost z linią polityczną PO.   Powyższa niechęć znalazła odzwierciedlenie w ostatnich wyborach, w których PO poniosła sromotną klęskę tracąc wszystko i pośrednio wpływając na zwycięstwo PiS-u  dającego mu pełnię władzy.

Tak właśnie „Gazeta Wyborcza” została wspomożycielską PiS w pełnym jego zwycięstwie.

Choć zapewne redakcja Gazety nie przyzna się do tego wspomagania PiS, ale niech wie jak ją ocenia wielu (bardzo wielu) jej czytelników.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura