Wszyscy pamiętamy jak na europejskim forum w obecności polskiej premier Beaty Szydło polski eurodeputowany Janusz Korwin Mikke wykrzyknął, że „Unię trzeba zniszczyć”. Pamiętamy także euro posłów z innych krajów europejskich, kiedy z nienawistnym błyskiem w oczach krzyczeli, że Unia to złośliwa korporacja polityczna dybiąca na suwerenność państw członkowskich w imię własnej supremacji, niszczącej dumę narodów członkowskich zniewalanych „państwami liderami” (czytaj Niemcy) z bliżej niesprecyzowanym celem ubezwłasnowolnienia przez nie innych państw członkowskich.
Przykrym dla Polski echem odbija się w świecie reakcja p. premier Szydło na te anty unijne wystąpienia prawicowo nacjonalistycznych, europejskich posłów pod pretekstem obrony rządu polskiego przed unijnymi rozliczeniami.
Nie uszło uwadze obserwatorów debaty zadowolenie p. Szydło wyrażane mimiką twarzy, a nawet dyskretnymi brawami po anty unijnych wystąpieniach np. europosłów z Wielkiej Brytanii (Syed Salah Kamall), Francji (z partii Marine Le Pen) czy nacjonalistycznego posła z Czech.
Taka nierozwaga p. premier sprowokowała innych europosłów do stwierdzenia, że premier Szydło stanęła w jednym szeregu z największymi eurosceptykami, którzy „są współfinansowani czy też finansowani przez służby Putina”.
Z przykrością musieliśmy wysłuchiwać takie - na przykład - reprymendy tych posłów:
„Pani popiera i klaszcze tym europosłom, którzy są za zniszczeniem Unii Europejskiej i nieraz są wspierani i finansowani przez Władimira Putina - zarzuca Szydło Rebecca Harm. Przyłącza się do niej Gabriele Zimmer. - Mnie też zirytowało, że podczas wypowiedzi, że Unię trzeba zniszczyć, pani pokazywała aprobatę.A mówiła pani, że Polska chce być czempionem UE - powiedziała europoseł”.
Nie jest przesadą, kiedy takie wystąpienia eurosceptyków zasiadających w PE uznawane są na Zachodzie za rozbijackie działanie wobec UE, której polityczno - gospodarcza siła jest solą w oku Rosji, której silna zjednoczona Europa jest przeszkodą na drodze jej imperialnych planów powrotu do Związku Radzieckiego, nawet metodami militarnymi (przykład Ukraina).
Jest udowodnione, że Rosja finansuje ruchy nacjonalistyczne:
- Francuska partia nacjonalistyczna Front Narodowy kierowana przez Marine Le Pen dostała 9 milionów euro pożyczki od mającego siedzibę w Moskwie First Czech Russian Bank. O kredycie poinformował skarbnik partii.
- Bank, który udzielił pożyczki Francuzom należy do oligarchy Romana Popowa, przyjaciela Kremla. Przedstawiciele Frontu na czele z Marine Le Pen wytłumaczyli, że partia przyjęła pieniądze od Rosjan ponieważ inne europejskie kraje odmówiły jej kredytowania.
- Szczególnie skandaliczne jest to, że pożyczki odmówiły nam banki francuskie – powiedziała Le Pen dziennikowi „Le Monde”. Dodała również, że o partia starała się o pożyczkę także w innych europejskich krajach, ale wszędzie jej odmówiono. https://www.facebook.com/profile.php?id=100001083807085
To Rosja inspiruje protesty społeczne w Europie rozpowszechnianiem plotek na przykład o zbrodniach gwałtu dokonywanych na nieletnich Europejkach przez rzekomych uchodźców z Bliskiego Wschodu. Tę szkodliwą dla UE i państw członkowskich propagandę „kupują” nacjonalistyczne ruchy, które bezmyślnie (a czasem za pieniądze Kremla) dezawuują europejską rolę Unii zgodnie z oczekiwaniem moskiewskiego mocodawcy.
Znakomicie spointował tę anty uchodźczą „panikę” Jan Wróbel w TP nr 5 z 31. stycznia:
„Gdzie tu logika
Zawziętość, z jaką część radykalnej prawicy w Polsce chce „powstrzymać falę uchodźców na Europę”, jest wzruszająca. Przecież uchodźcy nie walą do Polski, ale na Zachód.
Ten sam Zachód, który ma na prawicy reputację podglebia dla pleśni „gender”, „swobodnej aborcji”, „homozwiązków” i „niszczenia rodziny”. Narodowi radykałowie wygrażają też terroryzmowi islamskiemu za atak na zachodnie wartości. Cóż, właśnie połowę tych zachodnich wartości energicznie atakują, z ideą mediów publicznych włącznie. Na dodatek fale uchodźców, pośród których ukrywają się meduzy islamistów, atakują „wartości chrześcijańskie”! Ups. Jakie wartości chrześcijańskie dostrzega prawica akurat w zachodniej Europie? Boże, Bożenko... Gdyby świat rządził się logiką, nasza skrajna prawica powinna wiwatować pod hasłem „Więcej islamskich uchodźców na Zachód”, a lewica akurat odwrotnie: „Ręce i nogi uchodźcze precz!”. Ale świat logiczny nie jest”. https://www.tygodnikpowszechny.pl/gdzie-tu-logika-32111
Uważam, że ulegający moskiewskiej propagandzie nacjonaliści ani za grosz nie są logiczni, za to logika Moskwy jest żelazna - rozbić solidarność unijną i osłabić siłę Wspólnoty sprzeciwiającej się ekspansywnej, imperialnej polityce Rosji zmierzającej do odbudowy politycznej i militarnej potęgi dawnego Związku Radzieckiego.
Takie egoizmy narodowe demonstrowane także w Polsce zagrażają rozbiciem jedności Unii Europejskiej, bez której pojedyncze państwa - szczególnie Europy środkowej i wschodniej - nie będą w stanie przeciwstawić się agresywnym planom Federacji Rosyjskiej.
Nacjonalistyczne zaślepienie europejskich ruchów narodowych nie chcą lub nie potrafią tego dostrzec i to jest największy problem współczesnej Europy!
