folt37 folt37
918
BLOG

Nie można godzić ognia z wodą, one mogą istnieć tylko obok siebie.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 52

Wygadywane całymi godzinami pogląd o „dążeniu” PiS do porozumienia z opozycją w sprawie deptania konstytucji zakrawa na kpinę ogłupiającą naród.

Dlaczego partia rządząca wygrała wybory? Ano dlatego, że pozyskała elektorat żądny gwarancji państwa na „godne życie” nadzwyczaj hojnymi obietnicami, że to życie nie tylko będzie godne, ale też ze wszech miar radosne.

Mądrzy ludzie ostrzegali wtedy, że nie da się żyć godnie i radośnie na koszt państwa /podatników/, bo nigdy nie było, nie ma i nie będzie takich pieniędzy w budżecie żadnego państwa.

PiS nie posłuchał, elektorat nie posłuchał więc PiS władzę posiadł. Posiadł i ma. Razem z władzą ma też piramidalny kłopot z brakiem środków płatniczych na realizację obietnic.

Ostrzeżenie mądrych ludzi się sprawdziło. Póki co PiS dużym wysiłkiem „wyskrobał” pieniądze na program 500+ . Z trudnościami, bo niektóre gminy nie dostają tych pieniędzy, na przykład:

„Wadowice wstrzymały wypłatę środków z programu 500 plus, bo dostały za mało pieniędzy od rządu. Marszałkom brakuje też na opłacenie obsługi programu. Małopolska chce podać wojewodę do sądu”.

(http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,20132110,problem-500-plus-minus.html)

Rządzący twierdzą, że owe naturalne utrudnienia pogłębia złe ustawodawstwo blokujące intencje władzy na zmianę tego ustawodawstwa, ze złego na dobre, pozwalające realizować obiecaną w kampanii wyborczej „dobrą zmianę”. 

Blokadą jednak dla dowolnej zmiany prawa jest Konstytucja. Ona też jest właśnie w centrum konfliktów pomiędzy władzami ustawodawczą i wykonawczymi (rząd, prezydent) a sądem konstytucyjnym, arbitrem sporów o konstytucyjność ustaw. Spór jest poważny, bo nonszalancja prawna rządu i prezydenta powoduje ignorowanie wyroków tegoż arbitra. To z kolei uczula inne ogniwa sądownictwa polskiego reprezentowane przez Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny oraz sądy rejonowe, okręgowe i apelacyjne, które w sumie wskazuje na otwarty sprzeciw polskiego sądownictwa (władza sądownicza) wobec legislacyjnych działań sejmu, senatu, (władza ustawodawcza), rządu i prezydenta (władza wykonawcza).

W nawiązaniu do tytułu notki na scenie tego sporu w trójpodziale władzy „ogniem” są władze ustawodawcza i wykonawcza a „wodą” władza sądownicza. Czy ogień zmoże wodę? Nie! Wszak woda nie jest palna. Zaś woda mogłaby zmóc ogień gdyby starczyło jej zasobów politycznych w masowym poparciu reprezentowanym przez opozycję i KOD.

Ponieważ oba te „żywioły” nie mogą się nawzajem wyeliminować ani scalić pozostał im przymus równoległego obok siebie bytu respektującego wzajemnie swoje ustrojowe istnienie bez siłowego wkraczania na obszary konstytucyjnie im wyznaczone. W pokojowej drodze innego wyjścia nie ma. Tę drogę próbują im wskazać instytucje ze społecznym autorytetem głównie zaprezentowane przez Komisję Wenecką i agendy Unii Europejskiej, a ostatnio także niektórzy hierarchowie Kościoła.

Krótki impuls takiej postawy okazał też prezydent RP, który prosił w rocznicę katastrofy smoleńskiej o zaniechanie nienawiści politycznej przeciwstawnych sobie obozów politycznych, puszczenie w niepamięć wszelkich waśni w imię zgody narodowej. Niestety apel ten trafił na stanowczy sprzeciw lidera obozu władzy, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który apel prezydenta tak replikował:                                                      „Polacy wielokrotnie mylili się, kiedy przebaczali zbyt łatwo. Przebaczenie jest potrzebne, ale po przyznaniu się do winy i wymierzeniu odpowiedniej kary - mówił Jarosław Kaczyński pod Pałacem Prezydenckim”.

Czyli ogień sporu nie wygasa, co mocno niepokoi owe autorytety:

*prof. Adam Strzembosz:  pierwszy po 1989 r. prezes Sądu Najwyższego i współautor książki "Sędziowie warszawscy w okresie próby", dokumentującej postawy sędziów w stanie wojennym w wystąpieniu z okazji Dnia Sprawiedliwości:
„Drodzy koledzy, musimy mieć świadomość, że zbliżają się dla nas czasy niełatwe. Ale nie jest się sędzią tylko w czasie pięknej pogody. Jest się sędzią w czasach trudnych i dali tego dowód ci sędziowie, którzy potrafili nawet w stanie wojennym oprzeć się nieprawdopodobnie wielkim naciskom, by zachować własną godność i to, co jest najważniejsze: niezależność od wszelkich władz i niezawisłość w orzekaniu. Jestem przekonany, że temu wyzwaniu, które - być może, daj Boże, że tak nie będzie - was czeka, podołacie. I będę mógł być z was dumny”.
(http://wyborcza.pl/1,75398,20126258,sady-i-sedziowie-pod-presja-wladzy-prof-strzembosz-nie-jest.html#ixzz49qTYWkNk)

*wiceszef  KE  Frans Timmermas próbował w Warszawie nakłonić premier Szydło do szerszej koncyliacyjności wobec TK.

*bp Grzegorz Ryś w felietonie „Nie ma granic miłosierdzia” (TP z 29 maja) wypomniał p. Kaczyńskiemu jego słowa: „Przebaczenie? Ależ tak, jeśli ktoś uzna swą winę, przeprosi i zapewni o poprawie na przyszłość. I podejmie zadość uczynienie”.   Czy to jest miłosierdzie czerpane z Boga?  Nie! To miara naszego oporu wobec tego, kim jest Bóg - mówi biskup. 

Podczas procesji Bożego Ciała:

*abp Stanisław Gądecki: "Patrząc na stan napięcia, jaki panuje w naszej Ojczyźnie, trzeba raz jeszcze skierować do wszystkich apel o pojednanie narodowe. Kto jest z Chrystusa, ten pragnie i zdąża do pojednania.  Zaznaczył, że pokój wymaga wzajemnych ustępstw, jednak życie w ciągłym konflikcie jest bezsensowne i paraliżuje życie społeczne i publiczne.

*kard. Stanisław Dziwisz: "Zachowamy i pogłębimy jedność, jeżeli motywem przewodnim naszych aspiracji i działań nie będzie osobisty lub partyjny egoizm; nie chęć zdobycia lub utrzymania władzy, lecz szczere pragnienie służby Bogu, człowiekowi, narodowi". Metropolita krakowski mówił również, że zawsze jest szansa przebaczenia i pojednania”.

*kard. Kazimierz Nycz: „potrzeba więcej pokoju i spokoju w naszych sercach, rodzinach, w miejscach pracy, w świecie mediów, w życiu społeczny, w życiu politycznym”.                                                                                                    

Jak z powyższego widać narasta atmosfera zrozumienia, że bez ogólnonarodowego porozumienia nie można zmieniać konstytucyjnego porządku prawnego w państwie choćby w najwznioślejszej idei. Potrzebny jest pokój społeczny. Demokratyczny pluralizm może funkcjonować tylko w poszanowania różnorodności poglądów obecnych w społeczeństwie zagwarantowanych konstytucyjnie.                      

Ponieważ przy obecnej większości parlamentarnej PiS nie ma mandatu do modernizowania tej konstytucji powinien dostosować swoje plany rządzenia do aktualnie obowiązującego prawa w pokoju społecznym bezkonfliktowego egzystowania trójpodziału władzy z poszanowaniem obszaru konstytucyjnego oddziaływania bez prób ich zawężania lub poszerzania.                                      

Jak wykazują powyższe cytaty z ważnych autorytetów prawnych i moralnych powszechnym oczekiwaniem jest na takie pokojowe współistnienia owych trzech bytów konstytucyjnych a w ślad za nimi społecznego pokoju w tymże obowiązującym konstytucyjnym ładzie.

Wszystko inne prowadzi do konfliktów, konflikty zaś zawsze burzą, a burzenie jest złem, którego trzeba unikać.  

Unikajmy więc tego zła tak jak zalecają mądre autorytety!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka