folt37 folt37
1435
BLOG

Jakim państwem jest Polska?

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 48

Zgodnie z Konstytucją Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej (art.2).

Gwarantem demokratyczności państwa prawnego jest Monteskiuszowski trójpodział władzy na: ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.

Monteskiusz tak uzasadniał ten podział w swoim dziele „O duchu praw”:

„Kiedy w jednej i tej samej osobie lub w jednym i tym samym ciele władza prawodawcza zespolona jest z wykonawczą, nie ma wolności, ponieważ można się lękać, aby ten sam monarcha albo ten sam senat nie stanowił tyrańskich praw, które będzie tyrańsko wykonywał. Nie ma również wolności, jeśli władza sądowa nie jest oddzielona od władzy prawodawczej i wykonawczej. Gdyby była połączona z władzą prawodawczą, władza nad życiem i wolnością obywateli byłaby dowolną, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z władzą wykonawczą, sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyciela”.

Strażnikami przestrzegania konstytucji są: prezydent RP, Trybunał Konstytucyjny, wymiar sprawiedliwości z prokuraturą.

No i tu mamy w Polsce kłopot, bo władza wykonawcza nie respektuje wyroków Trybunału Konstytucyjnego, czyli konstytucyjnie niezawisłego, trzeciego ogniwa władzy demokratycznego państwa prawnego. Bez takiego rozdziału władzy państwo traci w swoim nazewnictwie podstawy do określania się „państwem prawnym”.

W polskiej praktyce objawia się to takimi zachowaniami:

1.prezydent nie zaprzysięga wybranych zgodnie z Konstytucja sędziów TK,

2.prezydent nie mianuje sędziów sądów powszechnych konstytucyjnie wskazanych przez organ uprawniony czyli Krajową Radę Sądownicza,

3.premier nie publikuje prawomocnych wyroków TK wynosząc opinię swoich prawników ponad decyzje sądowe,

4.prokuratura odmawia wszczęcie dochodzenie przeciwko premierowi za naruszenie prawa, bo jest w pełni podległa rządowi (ministerstwu sprawiedliwości), więc musi respektować polecenia tegoż.

Utwierdzającą postawą władzy wykonawczej jest dyskutowany obecnie w sejmie projekt zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przyjęty już w Komisji Sprawiedliwości z kuriozalnymi anty demokratycznymi zapisami jak, np.:

1.prawo prezydenta do wyznaczania terminów rozpraw przed TK z pominięciem kolejności wpływu - także nowum w tym projekcie,

2.obok zasady większościowego ustanawiania treści wyroku wprowadza się prawo wnoszenia weta (co najmniej przez czterech sędziów), co automatycznie powoduje do odroczenia rozprawy na 3 miesiące.

3.jeśli po pół roku zabraknie większości 2/3 głosów do wydania wyroku sprawa zostaje umorzona.

Po tej „specyfikacji” niedoboru lojalności jednego ogniwa władzy konstytucyjnej przeciwko równoprawności trójpodziału władzy rodzi się refleksja, czy określenie „państwo prawne” nadal jest zasadne?

Może językoznawcy znajdą jakieś wyjście z tej sytuacji?

Coraz częściej i głośniej ważni intelektualiści i myśliciele wyrażają swoje zaniepokojenie o demokrację, od której odwrót jest dostrzegamy na całym świecie.

Tygodnik Powszechny nr 27 z 3. lipca br. drukuje dwie publikacje na ten temat. Norman Davies w krótkiej refleksji (rozmowie) pt.: „Brexid to katastrofalny błąd , jego koszt będzie ogramny”,  oraz autobiograficzny esej Stefana Chwina  „Zwodnicze piękno”.

Jednozdaniowa refleksja Daviesa brzmi:

„W całej Unii budzi się nacjonalizm. Brexid to wielki historyczny błąd”.

Zaś Stefan Chwin ostrzega przed złudną nadzieją, iż piękno kultury może zatrzymać postępującą degradację wszelakiej przyzwoitości w zjawisku postępującego zaniku moralności i uczciwości rozdartej dramatycznym rozdźwiękiem deklaracji od czynów, taką wymowną refleksją:

„Strzeżcie się piękna nie ufajcie poczuciu smaku - zmyli was i nie ob roni przed złem”.

Stefan Chwin w słowie wstępnym do eseju tak pisze:

„Czy piękno jest po stronie dobra i wolności”? Na tę sprawę chciałbym spojrzec przez pryzmat wiersza Zbigniewa Herberta „Potęga smaku”, który odegrał w moim - i jak myślę, nie tylko moim - życiu dość istotna rolę. Wielu bliższych i dalszych mi ludzi  - szczególnie mojego pokolenia - odnalazło w nim cenny wzór własnej postawy wobec świata, projekt miary trafnego sądzenia, duchowy fundament na którym można oprzeć się w najtrudniejszych nawet chwilach”.

Wymowne jest, że Stefan Chwin pisze to akurat dzisiaj w czasach dramatycznego sporu o jakość i formę demokracji. Zacytowany przez autora wiersz Herberta zawiera taki fragment:

„To wcale nie wymagało wielkiego charakteru

nasza odmowa niezgodna i upór

mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi

lecz w grucie rzeczy była to sprawa smaku.

Tak smaku

w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia”.

Może gdybyśmy my, Polacy, umieli wznieść się ponad własny egoizm i płaską interesowność łatwego życia gwarantowanego przez populizm mandatariuszy naszych wyborów, to nie było by potrzeby szukać innej ustrojowej nazwy dla naszej ojczyzny?

Szkoda, że władza nie słucha myślicieli!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka