folt37 folt37
354
BLOG

Amber Gold i SKOK-i to polityczne szarpanie się partii po nogawkach.

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 26

Nawiązując do tezy „partyjne dyktatury” postawionej w przedwczorajszej notce pt. „Demokracja kamuflażu …” warto przywołać obraz obrzucania się przez konkurencyjne partie wzajemnym pomawianiem o wszelakie zło im przypisujące.

Takim najnowszym przykładem jest zarzut pod adresem PO za „podejrzaną” bezczynność wobec oszukańczej działalności Amber Gold, z zarzutem: dlaczego prokuratorzy umarzali śledztwa, mimo że Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegała, że AG nie ma prawa przyjmować lokat, bo nie jest bankiem? Dlaczego UOKiK uznał, że reklamy AG nie wprowadzają w błąd? Itd., itp.

Władza zna winnych tych zaniedbań, ale nie stawia ich przed wymiarem sprawiedliwości tylko ostentacyjnie powołuje Komisję Sejmową (ciało wybitnie polityczne) by dowodzić winę b. premiera Donalda Tuska (głównie) i jego ekipy.

Cel jest oczywisty: ukazać ludowi „przestępczy” styl rządów poprzedniej ekipy!

Reakcją no to jest kontratak PO na PiS, z zarzutem chronienia przez nich „aferalnej” działalności SKOK-ów - między innymi zabiegiem niedopuszczenia Komisji Nadzoru Finansowego do kontrolowania SKOK chronionej działaniami Kancelarii prezydenta z PiS, śp. Lecha Kaczyńskiego, który w 2009 r. zaskarżył do TK ustawę o takim nadzorze.

Obie partie prześcigają się w wyliczaniu strat pokrzywdzonych obywateli: PiS podnosi 19 tys. pokrzywdzonych klientów AG na kwotę setek milionów złotych. Zaś PO pokazuje straty Bankowego Funduszu Gwarancyjnego na kwotę 3,4 miliardów zł. wypłacone w wyniku „podejrzanej” niegospodarności SKOK-ów (zarzuty stawione są min. senatorowi PiS Grzegorzowi Biereckiemu).

Podobieństwo zarzutów ma ten sam wątek dowodzący „ludowi” o nieuczciwości konkurencyjnych obozów politycznych sprawujących władzę z lekceważącym stosunkiem dbania o interesy obywateli w imię dezawuowania zdolności rządzenia tegoż konkurenta politycznego.

Oto przykłady bezproduktywnego spalania politycznej energii głównych partyjnych uczestników polskiej sceny politycznej (graczy) w imię dowodzenia słabości i braku kompetencji przeciwnika politycznego do sprawowania władzy i wynoszeniem „pod niebiosa” własnych zdolności i dbałości o interes ludu.

Tymczasem są to zwykłe gry partyjnych zmagań w zabiegach o władzę niemających nic wspólnego z owym społecznym interesem a kontynuowane tylko w imię i na rzecz
„dzierżenia” przez siebie rządów i wyelinowanie z rynku politycznego konkurenta.

Wniosek: po zakończeniu rządów PiS jest pewne, że ich następcy powołają kolejną Komisję Sejmową do dezawuowania rządów poprzedników.

To najgorszy z możliwych sposób dowodzenia swoich zalet przez sprawujących władze rządzących ekip partyjnych, co przynosi Polsce straty zamiast korzyści.

W systemie „dyktatury partyjnej” ten problem - jak się okazuje - jest najmniej ważny.

Zbiorowy wyborca tego jednak nie dostrzega, bo zamiast trzeźwych politycznych ocen fascynują go - zgadnie z PR rządzących - reżyserowane skandale przypisywane innym.

Za pointę przytoczę refleksję moralną bp Grzegorza Rysia (TP nr 30 z 24.07.2016 r.):

„Wiemy to wszystko [o miłosierdziu Chrystusa]; chlubimy się przynależnością do Niego; właśnie z niej wyprowadzamy swoje oczekiwania i swój tytuł do bezpiecznego i dostatniego życia do „rządu dusz”, nie cofającego się przed sięganiem po całkiem doczesne instrumenty władzy nad innymi”.

Otóż to. Władza upaja!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka