folt37 folt37
187
BLOG

Państwo uwikłane w spory religijne

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 16

Demokracja jest wtedy, jeżeli praktyki prawne mają odzwierciedlenie w pluralizmie społecznym gwarantującym wszystkim obywatelom wolność bez wyróżniania lub degradowania jakichś grup społecznych.

Historia państwowości miała różne formy demokratyzacji życia publicznego. Niestety całe tysiąclecia cywilizacji ludzkiej są znaczone politycznym terrorem dominowania jednych grup społecznych nad innymi.

Takiemu porządkowi rzeczy sprzeciwiało się wiele religii, między innymi chrześcijaństwo, które wolność człowieka wyniosło do wiodącego prawa wyboru życiowych postaw ludzi jednocześnie zapraszając ich do poznawania reguł wiary chrześcijańskiej z zachętą do praktykowania jej w życiu.

Na przestrzeni wieków przesłanie to wielokrotnie naruszano przymusem przyjmowania wiary w imię politycznych interesów danych nacji narodowych na tle ewolucji ładu polityczno-religijnego dokonującego się w Europie. Zrozumienie tego problemu przybliża czytelnikom Tygodnika Powszechnego Andrzej Pleszczyński w publikacji pt. „Chrześcijańska rewolucja” (TP nr 41 z 9 października).

Przesłaniem artykułu są kwestie: a) czy wszyscy poddani Mieszka I ochrzcili się wraz ze swym księciem?, b) na czym polegały trudności z zakorzenieniem się chrześcijaństwa na ziemiach polskich?

Poza dobrem, które przyniósł przymus religijny miały też miejsce na świecie ogromy zła. Ów ogrom zła był głównym przesłaniem demokratycznej ewolucji europejskich ustrojów państwowych światłą ideą wyraźnego oddzielenia religii od państwa ustanowieniem suwerennej autonomii obu.

Konstytucje współczesnych państw cywilizacji Zachodu wyraźnie tę rozdzielczość zapisują.

Polska Konstytucja bardzo pięknie zaznacza to w preambule zapisem:

„W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary,”, oraz dalszymi:

Art. 25. ust. 1. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.

ust. 4. Stosunki między RP a KK określają umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską i ustawy.

Reguły te ciągle jednak są zakłócane politycznymi interesami  partii i - niestety -  KK. Dowodzą temu w Polsce awantury polityczne z podtekstem religijnym dot. aborcji i in vitro.

To jest wybitnie konflikt wyznaniowy narosły zróżnicowaniem światopoglądowym coraz bardziej spluralizowanego polskiego społeczeństwa. Mimo ostrego protestu bardzo dużej  części tego społeczeństwa, zademonstrowanego przez polskie kobiety w „czarny poniedziałek” przeciwko zaostrzenia prawa aborcyjnego, władza nadal „majstruje” przy tej ustawie.

Kiedy PiS - pod naporem czarnego poniedziałku - wycofał spod obrad Sejmu projekt  kontrowersyjnej ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne sądzono, że uznał, iż nie wolno naruszać tzw. „aborcyjnego kompromisu” z 1993 r.

Nic bardziej mylnego. Nadzieję tę rozwiał p. Jarosław Kaczyński, prezes PiS tą wypowiedzią:

"Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię (...) Oczywiście mowa tylko o tych przypadkach trudnych ciąż, gdy nie ma zagrożenia życia i zdrowia matki”.

http://www.polskieradio.pl/9/713/Artykul/1679595,Prezes-PiS-Jaroslaw-Kaczynski-wraca-do-tematu-aborcji-Slusznie

Prezes PiS jako polityk państwa świeckiego niezręcznie zabrnął w rozważania religijne, no bo przecież ludzie nie praktykujący wiary chrześcijańskiej dzieci nie chrzczą.  Zaś praktykującym tę wiarę ciężarnym kobietom nikt nie będzie bronić rodzenia dzieci nawet z tragicznym niedorozwojem płodu zwanym bezmózgowiem,

Ta demonstracja Jarosława Kaczyńskiego rozwiała definitywnie oczekiwanie wyciszenia ważnego problemu patologicznych ciąż w kontekście przymusu rodzenia dzieci nieodwracalnie chorych skazanych na męczarnię konania po urodzeniu.

Jak widać daleko nam do pokoju społecznego w sytuacji, kiedy z pobudek religijnych próbuje się zmieniać prawo ów pokój zapewniający.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka