folt37 folt37
492
BLOG

Radość tłumiona przyjemnością

folt37 folt37 Społeczeństwo Obserwuj notkę 20

Współczesna cywilizacja stała się hybrydą bezsensownych idei wdzierających się bezpardonowo do naszej kultury wypierając z niej sens i piękno, zastępowaną szpetotą i promowaniem zła.

Ambitna literatura to przeszłość pokoleń mądrych i refleksyjnych traktowanych dzisiaj, jako ckliwą utopię romantyzmu czy pozytywizmu. Młodzi z tego kpią, a populistyczni wychowawcy i nauczyciele ją wspierają (tę młodzież) konspektowym streszczaniem dzieł wyżej wspomnianych gatunków literackich oszczędzając młodym „męczarni” czytania i zaoszczędzając im więcej czasu na gry komputerowe (kretyńskie, wulgarne, pełne trupów i ociekające krwią).

Na moje zdziwienie poziomem fascynacji owymi grami moi młodociani krewni odpowiadają, że sprawia im to po prostu przyjemność.

Otóż to. Słowo przyjemność jest wszechobecne w naszej cywilizacji. We współczesnej literaturze (filmie) aż roi się od różnych rodzajów przyjemności od narkomanii, seksu /homoseksualizmu/ aż - nierzadko - po zabijanie.

Rynek księgarski zagęszcza się wydawnictwami o „miłości” gejowskiej i lesbijskiej coraz popularniejszych opowiadań o przyjemnościach szczęścia w związkach jednopłciowych. Najsłynniejszy polski homoseksualista Robert Biedroń też postanowił „wzmocnić” poziom swojej politycznej popularności książkową prezentacja „trudnego” własnego życia gejowskiego.

„Robert Biedroń kojarzy się opinii publicznej z walką o prawa mniejszości, a od dwóch lat ze Słupskiem. Ale jego obraz, który publicznie znamy, jest niepełny. A właściwie był, do teraz. Polityk wydał właśnie książkę, w której opowiada o swoim trudnym dzieciństwie. I ta historia, choć straszna i przykra, może mu pomóc w karierze politycznej”.

http://natemat.pl/193383,robert-biedron-w-nowej-ksiazce-opowiada-o-trudnym-dziecinstwie-to-tragiczna-historia-moze-mu-pomoc-politycznie

Cywilizacja dobrobytu charakteryzuje się owym pędem do osiągania przyjemności z wyraźną pogardą dla uczucia radości. Nieszczęściem ludzi jest brak rozróżniana tych pojęć, a przecież bardzo się różnią, co pięknie i dokładnie wyłożył ks. Marek Drzewiecki w artykule „Radość czy przyjemność”

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/radosc_czyprzyjemnosc.html

Oto te rozróżnienia:

1. Ludzie, którzy mylą te dwa stany, nie zaznają radości, gdyż istnieją zasadnicze różnice między radością a przyjemnością. Popatrzmy na najważniejsze z tych różnic.

2. Aby doznać chwili przyjemności, wystarczy się najeść, wyspać, odreagować złość czy zaspokoić jakiś popęd.

3. Tymczasem radość nie jest osiągalna wprost. Jest konsekwencją szlachetnego życia, opartego na miłości, prawdzie i odpowiedzialności. Z tego właśnie względu ktoś, kto szuka radości, ten jej nie znajdzie, gdyż zapomina wtedy o kierowaniu się miłością i mądrością. Natomiast ten, kto wymaga od siebie szlachetnego postępowania, ten odkrywa, że staje się coraz bardziej szczęśliwym człowiekiem.

4. Trzecia różnica polega na tym, że przyjemność jest krótkotrwała, (np. poczucie sytości po posiłku czy doznanie innej przyjemności cielesnej). Co gorsza, doraźna przyjemność często prowadzi do przykrych doznań, a nawet do życiowych tragedii.

5. Tymczasem radość życia jest trwała. Nie tracimy jej nawet wtedy, gdy przeżywamy jakieś trudności czy gdy pojawiają się problemy ze zdrowiem. Radość jest bowiem silniejsza od doraźnych problemów, z którymi przychodzi nam się mierzyć.

6. Kierowanie się doraźną przyjemnością prowadzi do dramatów, a nawet śmierci, jak to często bywa np. w przypadku alkoholizmu czy narkomanii.

7. Natomiast radość życia prowadzi do entuzjazmu i umacnia naszą wewnętrzną wolność. Człowiek radosny potrafi ochronić w sobie i zrealizować swoje najpiękniejsza aspiracje, pragnienia i ideały.

8. Ci, którzy pragną żyć w radości powinni zatem czynić to, co wartościowsze, a nie to, co w danej chwili przyjemniejsze. Człowiek poszukujący jedynie przyjemnych doznań cielesnych czy miłych stanów emocjonalnych, nie dozna nigdy radości.

9. Radość jest zarezerwowana dla ludzi pogłębionych duchowo, którzy potrafią kierować się miłością i odpowiedzialnością, którzy zapominają o sobie i starają się być dobrym darem dla innych.

Z refleksji powyższych jasno wynika, że współczesna cywilizacja Zachodu polega głównie na proponowaniu ludziom przyjemności, bo to dla polityków najłatwiejsze (pkt 2). Czyli kultura bez wymogu większego wysiłku umysłowego do zrozumienia sensu przekazu w imię bez wysiłkowej (bezmyślnej) prostej przyjemności ulatującej natychmiast po zakończeniu tego przekazu (projekcji).

(Słynne wypowiedzi polityków PiS, że ludzi w Polsce nie interesuje TK tylko 500+).

Powszechny nastrój niezadowolenie (narzekania) wynika właśnie ze stanu wyzbycia się nastroju radości, która towarzyszy ludziom o wyższych wymaganiach (pkt 9), zdolnych do samodzielnego wnioskowania i oceniania rzeczywistości, co jest niedostępne ludziom konformistycznie nastawionych na konsumpcję w imię owej przyjemności, która po skonsumowaniu dobra otrzymanego (od władzy) natychmiast znika, bo jest pozbawiona prawdziwej radości płynącej tylko z dokonanego przez siebie dobra.

Główne nośniki obecnej cywilizacji „przyjemności” to konsumowanie państwowego rozdawnictwa, wiszący nad naszą kulturą „smog” homoseksualizmu nachalnie wdzierający się do naszej legislacji związkami partnerskimi (niebawem małżeńskimi), zanik dyscypliny wychowawczej dzieci szkolnej i młodzieży z demoralizującymi prawami odstępstw od przymusu posłuszeństwa wobec opiekunów i wychowawców, zanik odpowiedzialności wychowawczej rodziców w imię prawa do własnej samorealizacji kosztem czasu należnego dzieciom,  bezradność opiekuńcza nad starymi rodzicami i innymi członkami rodzin i zrzucaniem tych obowiązków na państwo, zanik więzi rodzinnych zaniechaniem wspólnych posiłków najskuteczniejszym mechanizmem integracji rodziny, tolerowanie w rodzinach praktyk seksualnych młodocianych dzieci ( w imię ich przyjemności), bezradność wobec powszechnego politycznego PR zakłamującego rzeczywistość, itd., itp.

Konkludując. Owa współczesna degrengolada kulturowa, moralna, polityczna i społeczna jest dowodem schyłku współczesnej cywilizacji i początkiem cywilizacji innej, na razie nam nie znanej ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można sądzić, że będzie to cywilizacja antyhumanitarna w pełni zrobotyzowana więc bezuczuciowa kierująca się wyłącznie pragmatyzmem zaprogramowanym gdzieś w super gigantycznym komputerze zlokalizowanym w bunkrach głębokiego podziemia nadzorowanych przez ludzkie roboty wolne od wyżej analizowanych uczuć i cech człowieczeństwa.

Nie wiem czy na pewno tak będzie, ale patrząc na siedzące przy komputerach dzieci i młodzież zupełnie wyalienowane z realnego życia i utożsamiające się w pełni z ich komputerowym, zwirtualizowanym światem, boję się, że  moje obawy są prawdopodobne.

Dlaczego więc ludzkość temu nie przeciwdziała? No właśnie, dlaczego?

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo