Smutne doświadczenie nieskutecznego, mało efektywnego gospodarowania przedsiębiorstw państwowych w PRL spowodowało - po 1989 r. (odzyskanie suwerenności państwa polskiego) - reformę gospodarczą polegającą na przekształceniu przedsiębiorstw państwowych w spółki prawa handlowego z całkowitym lub częściowym kapitałowym udziałem państwa. Reformą tę nazwano wdzięcznie komercjalizacją przedsiębiorstw państwowych.
Sens przedsięwzięcia „komercjalizacja” bardzo przystępnie przedstawia Wikipedia”:
„Komercjalizacja przedsiębiorstw jest przystosowaniem przedsiębiorstwa do warunków gospodarki rynkowej. Przedmiotem komercjalizacji może być np. przedsiębiorstwo państwowe, które ma zostać przekształcone w jednoosobową spółkę skarbu państwa, gdzie jedynym właścicielem pakietu akcji lub głównym udziałowcem jest samo państwo.
Komercjalizacja, w myśl Ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 roku o komercjalizacji i prywatyzacji, polega na przekształceniu przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa – w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej. Komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego dokonuje minister właściwy do spraw Skarbu Państwa, działający w imieniu Skarbu Państwa. Jeśli cel jest inny niż prywatyzacja, potrzebuje on zgody Rady Ministrów.
Komercjalizacja przedsiębiorstwa państwowego może nastąpić:
· z inicjatywy ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa lub na wniosek organu założycielskiego
· na wniosek dyrektora i rady pracowniczej przedsiębiorstwa
· na uzasadniony wniosek organu wykonawczego jednostki samorządu terytorialnego, na obszarze którego znajduje się siedziba tego przedsiębiorstwa, na podstawie uchwały organu stanowiącego tej jednostki. (art. 4a ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji z 1996 roku)
Sens reformy polegał na pozbawieniu państwa bezpośredniej ingerencji w kierowanie przedsiębiorstwem i zastąpienie go władzami spółek (zarząd, rada nadzorcza) wyłonionymi na podstawie Kodeksu Handlowego (obecnie kodeks spółek handlowych) odpowiedzialnych tylko przed Walnym Zgromadzeniem Akcjonariuszy/ Wspólników (zwoływane w trybie zwyczajnym i nadzwyczajnym).
Władze spółki podlegają ocenie (rozliczaniu) wyłącznie w trybie przepisów KSH co musi być udokumentowane uchwałą Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy/Wspólników sporządzane przez notariusza, a więc osoby zaufania publicznego.
Dyscyplinowania władz spółek może dokonywać tylko Walne Zgromadzenie i tylko w sprawach określonych przepisami KSH co wyklucza subiektywne opinie, oceny i zarzuty powodowane „widzimisię” właściciela.
Również strategie gospodarcze nakazane władzom spółek muszą być nadane uchwałami Walnego Zgromadzenia i tylko ono wiążę władze w realizowaniu zadań.
Odwołanie władz spółek przed upływem kadencji może nastąpić tylko w okolicznościach nadzwyczajnych spowodowanych działaniem na szkodę spółki lub przestępstwem.
Wszystkie powyższe obowiązki i działania dają władzom spółek pełną autonomię zarządzania bez wtrącania się właściciela w sprawy spółki w ciągu roku gospodarczego.
„Zaproponowany przez rząd PiS nowy system zarządzania państwowym majątkiem przypomina monarchiczny model władzy. Formalnie to premier będzie np. powoływać władze państwowych osób prawnych, a także wykonywać prawa z należących do państwa akcji spółek handlowych oraz wskazywaćkandydatów do rad nadzorczych tych spółek. W praktyce będzie jednak przekazywać bieżący nadzór nad spółkami swoim namiestnikom, czyli ministrom lub pełnomocnikom”.
http://wyborcza.biz/biznes/1,147752,21014549,majatek-panstwa-w-rece-premiera-wielkie-zmiany-od-nowego-roku.html?disableRedirects=true
Czyli koniec gospodarki rynkowej w sektorze mienia państwowego. PiS kontynuuje dramatyczny powrót do etatyzmu państwowego i ręcznego sterowania przez rząd gospodarką i nie tylko - czego przykładem jest rewizja przepisów o działalności instytucji pozarządowych (fundacje).
Skoro mamy powrót do „centralizmu demokratycznego” ani chybi czeka nas też znany finał końca owego centralizmu, przypadający w historii Polski na ostanie dekady XX wieku.
Przecież powinien to pamiętać wicepremier Mateusz Morawiecki (rocznik 1968) nadzorujący gospodarkę, a jeżeli mu się to „zamazało” niech zapyta swojego taty Kornela, który był czynnym opozycjonistą w dziele obalenia socjalizmu.
No chyba, że jest to amnezja rodzinna!