folt37 folt37
840
BLOG

Są w PiS-ie twarze wzbudzające polityczne nadzieje na rok 2017

folt37 folt37 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Opublikowaną tutaj notkę  3 stycznia br. pod tytułem  „Polityczne zagadki stanu polskiej kultury politycznej w 2017 r.” zamknąłem konkluzją:

„Rok 2017 będzie kolejnym rokiem postępującej degradacji polskiej kultury politycznej.                                                                                        

Niebezpieczeństwo takiej degradacji umożliwia trwały podział społeczeństwa na (jak to się teraz mówi) na dwa przeciwstawne sobie polskie „plemiona”.              

Wspomniane wyżej ośrodki religijno-polityczne niebezpiecznie zobojętniały na wzrost tej wzajemnej polskiej nienawiści „plemiennej”,  a w miejsce oczekiwanej łagodności i koncyliarności języka słyszymy mowę potępiania przeciwników politycznych zarzutami z gatunku ksenofobii i wrogości podgrzewających nastroje bojowości wobec tychże przeciwników.

Jeżeli ten zgubny obyczaj polskich elit zostanie utrwalony w 2017 r. to Polska stanie się poważnym problemem dla Europ,  a to niebezpiecznie zwielokrotni wewnętrzne problemy III RP.                                                                              

Optymistycznie miejmy więc nadzieję, że elity kościelne, polityczne i opiniotwórcze w Polsce opamiętają się i nic strasznego w 2017 r. nie nastąpi.         

Trzeba mieć nadzieję!                          

Konkluzję tę zakończyłem stwierdzeniem:  Trzeba mieć nadzieję!” No i proszę, tego samego dnia nadzieja taka błysnęła z samego politycznego centrum, źródła moich obaw o los Polski. 

Światełkiem tej nadziei stał się europoseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski, który w imię protestu przeciwko polityce Jarosława Kaczyńskiego demonstracyjnie opuścił szeregi tej partii.

Oto uzasadnienie tej decyzji:

„W 2015 r. Polska potrzebowała zmiany. Wyborcy udzielili poparcia Prawu i Sprawiedliwości, oczekując na naprawę państwa, sprawiedliwą dystrybucję dóbr, poszanowanie praw obywatelskich i prowadzenie dialogu ze wszystkimi środowiskami społecznymi. Niestety, strategia przyjęta przez kierownictwo PiS po wyborach uniemożliwia realizację deklarowanych celów.

Potencjał Polski zamiast wzrastać, trawiony jest w ciągłych, niepotrzebnych konfliktach. Eskalacja sporów prowadzi do drastycznych podziałów społecznych, a brak szacunku dla niezależności Trybunału Konstytucyjnego skutkuje niepewnością prawa i obniżeniem gwarancji praw obywatelskich. Klimat nieufności do samorządów i niezależnych instytucji wydatnie obniża szanse modernizacji Polski.

Nie mogę nie wspomnieć o głębokim kryzysie polskiego parlamentaryzmu. W poprzedniej kadencji PiS upominał się o przejrzystość prac parlamentarnych i rozszerzenie praw kontrolnych opozycji. Taki był sens opracowanego przeze mnie „Pakietu demokratycznego”. Dziś obóz rządzący popełnia błędy poprzedniej władzy, narażając instytucje państwowe na najcięższy kryzys po 1989 r.

 

Nie mogąc autoryzować takiej polityki, podjąłem decyzję o rezygnacji z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości.

Sprawując funkcje parlamentarne i rządowe, zawsze kierowałem się odpowiedzialnością za sprawy publiczne. Nigdy nie zmieniłem swoich poglądów. Nadal uważam, że Polska potrzebuje głębokich reform i że trzeba je przeprowadzać przy poszanowaniu prawa i cywilizowanych reguł.

Po rezygnacji z członkostwa w PiS zachowam niezależność polityczną. Jako poseł do Parlamentu Europejskiego będę koncentrował się na sprawach reformy Unii Europejskiej i bezpieczeństwa obywateli. W ostatnich miesiącach wielu Polaków utwierdzało mnie w przekonaniu o potrzebie budowy jedności wokół narodowych celów. Głęboko wierzę, że leży to w żywotnym interesie Rzeczypospolitej”.

 

Wrocław, 3.01.2016 r.

 

http://wyborcza.pl/7,75968,21200434,dlaczego-opuszczam-prawo-i-sprawiedliwosc.html

 

Takich twarzy podobnych do Kazimierza Michała Ujazdowskiego przybywa w PiS-ie, co daje nadzieję –   właśnie nadzieję – na polityczne,  proeuropejskie ucywilizowanie tej partii i zatrzymanie jej dogmatycznej, antykonstytucyjnej dążności do zmiany obecnego ustroju Polski na narodowo-katolicki.

 

Oby przykład Kazimierza Michała Ujazdowskiego wzmocnił odwagę podobnie jak on myślących członków PiS i zmusił Jarosława Kaczyńskiego do wycofania się z politycznej utopii przekształcenia Polski - zjednoczonej z demokratyczno-liberalną Europą - na Polskę minionych epok zawężoną do państwa wyznaniowego o jednonarodowej strukturze.

 

Takie państwo było by początkiem końca Polski, która kosztem ofiar wielu Polaków powróciła w 1989 r. do wielkiej, Europejskiej rodziny Zachodu.

 

Zagadka zostaje jaki ideowy potencjał tej europejskości jest obecny w szeregach PiS-u.

 

Mam nadzieję, że wystarczający! 

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka