folt37 folt37
488
BLOG

Świat coraz mniej zrozumiały

folt37 folt37 Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Myśl tę wypowiedział Ryszard Schnepf polski dyplomata, ambasador w kilku krajach Ameryki Łacińskiej, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych

W obszernej rozmowie z Grzegorzem Sroczyńskim zamieszczonej w Magazynie Świątecznym Gazety Wyborczej z 14-15 stycznia prezentuje polityczne refleksje na temat „błądzącego” świata niebezpiecznie zbliżającego się do kryzysu narastającego z powodu nieprzeniknionej głupoty ludzi skutkującej zanikaniem porządności wypieranej egoizmem „obowiązkowego” dobrobytu cudzym kosztem

Oto konkluzja owej refleksji:

 „Elitom przydarzyło się coś, co socjologowie amerykańscy nazwali self Inter Ted outlook, czyli patrzenie do środka. Siedzę w swojej bańce społecznej i świat wydaje się taki jak moje życie. Jeżeli mojej rodzinie jest dobrze, to świat jest znakomity. I koniec. Nie ma spojrzenia dalej. Po co mam się zamartwiać …

Na portalu GAZETA.PL FORUM są na ten temat komentarze tak odczytujące ten wywiad - na przykład:

felusiak1 14.01.17, 18:05

elity od dawna żyją we własnej bańce, obracają się wśród podobnie myślących ludzi i uważają, że ich problemy są problemami ogółu. Klasyczne wyalienowanie.
Zwycięstwo Trumpa jest dla elit kompletnym zaskoczeniem. Nie znają nikogo kto na Trumpa głosował. Zatem wybrało go pospólstwo, plebs, ludzie niskiej inteligencji, niewykształceni.
Tak, Trumpa wybrali ludzie mieszkający i pracujący w kraju, którego elity nie znają. Kraju nad którym elity przelatują w swoich podróżach z jednego wybrzeża na drugie.

j-k 14.01.17, 18:51

Po upadku realsocjalizmu ćwierć wieku temu - na naszych oczach następuje teraz upadek funkcji socjalnych w państwach kapitalistycznych.
Wracamy do kapitalizmu 19-to wiecznego z jego zasadą 
"jesteś panem swego losu i radź sobie sam" mówiąc krócej - bogatszych będzie stać na należytą ochronę zdrowia, a biedniejsi otrzymają tylko "bezpłatnie" jedynie standardowe usługi...
A jak kto zachoruje na poważną chorobę, wymagającą drogich ingerencji - no to miał pecha...
Zatem diagnoza Pana Ambasadora jest słuszna - tylko dotyczy nie tylko Polski..

http://forum.gazeta.pl/forum/w,50,163174071,163174071,Self_inverted_outlook.html

Powyższe cytaty dowodzą, że rozwijający się poziom intelektualny coraz liczniejszych grup społecznych nie rozwija należycie logiki pojmowania zjawisk zachodzących w obecnej cywilizacji, która na naszych oczach „wykoleja się” z dotychczasowej drogi humanistycznego rozwoju współistnienia ludzi o odrębnych światopoglądach, rasach, kulturach w wolności ich kultywowania jednak bez doktrynerskiego epatowania tym współobywateli tego samego państwa.

Zróżnicowanie społeczne ma najczęściej podłoże natury psychologicznej kształtowanej przez konkurencyjne - w dążeniu do władzy - partie polityczne, które populistycznie kreują sztuczne reguły z gwarancjami rzekomej obrony interesów ogółu obywateli, podczas gdy w rzeczywistości chronią interesy korporacji zawładniających pożytki z pracy milionów ludzi, nie bezpośrednim wyzyskiem w miejscu pracy, tylko metodami pośrednimi - głównie drogą spekulacji rynkowo - finansowych .

Na przykład:

Lehman Brothers  amerykański bank inwestycyjny. Bank spekulował kredytami hipotecznymi na oszukańczo niskich oprocentowaniach, co zachęcało drobnych inwestorów (ludzi żyjących z pracy rąk) do budowy np. domów nieświadomych oszustwa planowanej upadłości kredytodawcy. Bank ogłosił upadłość dnia 15 września 2008 roku, co spowodowało panikę na giełdzie w USA i większe przekonanie o kryzysie kredytów hipotecznych wysokiego ryzyka. Tysiące ludzi straciło sporo własnych oszczędności, a rząd USA dofinansował bankruta w imię przeciwdziałania rzekomo jeszcze większego kryzysu. Czyli straty ponieśli zwykli śmiertelnicy zamiast sprawców nieszczęścia tzn. rekinów finansowych.

Amber Gold i Kasy Szewczyka „Skoki” to polski odpowiednik (w odpowiednio proporcjonalnej skali i formie parabanków) do Lachman Brothers, gdzie pod bokiem i cichym przyzwoleniem polskich władz stworzono piramidy finansowe dla naiwnych, których naciągnięto na tanie kredyty z identycznym skutkiem bankructwa jak Lachman). Klienci tych „barabanów” to zwykli zjadacze chleba - a nie krezusi finansowi - ponieśli dotkliwe straty, co w przypadku Skoków w dużej części pokrył Bankowy Fundusz Gwarancyjny (ok. 4 mld złotych) pochodzący z kieszeni podatników (znowu zwykłych zjadaczy chleba).

Na powyższych przykładach widać, że wyzysk zwykłych ludzi dokonuje  się za sprawą korporacji finansowych w ścisłym sojuszu z politykami sprawującymi władzę i umiejętnie kamuflującymi tę współpracę pozorami zatroskania o losy ludzi pracy, np. ochroną ich przez wyzyskiem pracodawców. Tymczasem gigantyczny wyzysk pochodzi ze samych szczytów tandemu finansjery z politykami, głównie tymi przy rządach.

Świetnie ów problem przedstawiono w GW (16. stycznia) w artykule Patrycji Maciejewicz pt. „Elita elit ucieka w kosmos” z takimi refleksjami:

*Choć setki milionów ludzi wyszło w ostatnich latach ze skrajnej biedy, to nierówności w dochodach się pogłębiają. Ośmiu superbogaczy zgromadziło taki majątek jak biedniejsza połowa ludzkości

*Jeszcze rok temu na biedniejszą część świata przypadało "aż" 62 bogaczy - tylu, ilu mieści się do autobusu. Dziś elita elit mogłaby się zabrać busikiem.

Oxfam nie wymienia ich nazwisk, odsyła do listy miliarderów miesięcznika "Forbes". Wygląda ona tak: 1) Bill Gates (Microsoft) - 75 mld dol.; 2) Amancio Ortega (Inditex) - 67; 3) Warren Buffett -60,8; 4) Carlos Slim Helu (Telecom) - 50; 5) Jeff Bezos (Amazon) - 45,2; 6) Marc Zuckerberg (Facebook) - 44,6; 7) Larry Ellison (Oracle) - 43,6; 8) Michael Bloomberg - 40 mld dol.

http://wyborcza.biz/biznes/1,148286,21247536,elita-elit-ucieka-w-kosmos-8-osob-ma-tyle-majatku-co-polowa.html

Ten stan rzeczy czytelnie ilustruje obłudę elit rządzących odwracających uwagę społeczeństw od wielkich nadużyć finansowych zaprzyjaźnionych z nimi korporacji, których owe gigantyczne niezasłużone zyski nie byłyby możliwe bez wiedzy i przyzwolenia polityków sprawujących władzę powierzoną im demokratycznie przez naiwne społeczeństwa bezczelnie oszukiwane partyjnymi obietnicami „uchylania nieba” wyborcom za plecami których oni sami są w zmowie z korporacjami miliarderów w tworzeniu mechanizmów społecznego wyzysku przypisywanego sprytnie prywatnym pracodawcom po marksowsku nazywanych „kapitalistyczną klasą wyzysku świata pracy”.

Powyższe tezy o przyczynach rosnących nierównościach dochodowych nasuwają refleksję, że świat polityki niczym świat finansjery stał się wielką korporacją interesów partii dążących do własnych sukcesów finansowych, czego dowodem są bezzasadnie wysokie wynagrodzenia polityków, takież zyski handlowo-przemysłowych korporacji stałych zleceniobiorców państwowych zamówień zawieranych zawsze w tajemnicy przed wyborcami. To typowy korporacjonizm, taki sam jak Finansiery i Kościoła.

Taki stan rzeczy to efekt niskiej świadomości obywatelskiej poruszony w mojej notce z 14. stycznia pod tytułem „Historyczny przyczynek niskiej kultury politycznej w Polsce”.

Na wstępie napisałem, że rozwijający się poziom intelektualny coraz liczniejszych grup społecznych nie rozwija jednak należycie „logiki pojmowania rzeczywistości”, co potwierdzają wszystkie demokratyczne wybory, w których wyborcy „kupują” wszechobecną, kampanijną narracje o przewinach rządzących, tych kończących kadencję, co w przekładzie na język ulicy znane jest w zawołaniu „łapaj złodzieja” najgłośniej wykrzykiwane przez sprawcę kradzieży.

I to niech będzie pointą tej notki.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka