folt37 folt37
315
BLOG

Interesowna miłość PiS do USA

folt37 folt37 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Wewnętrzna dyskusja władzy z opozycją w Polsce na temat stanu polskiej demokracji przypomina przysłowiową rozmowę „gęsi z prosięciem”. Znaczy to ni mniej ni więcej tylko monologowanie stron bez najmniejszej ochoty wysłuchania strony przeciwnej.

PiS rujnuje polską demokrację a zarzucanie mu tego nie przyjmuje do wiadomości i uznaje swoje zmiany - wbrew faktom - jako konstytucyjne, co wytyka im opozycja i elity prawnicze wszystkich szczebli.

Tę opozycyjną krytykę PiS-u podzielają instytucje zagraniczne stające na straży praw obywatelskich i demokracji w Europie. Ostatnio w USA ukazał się raport o przestrzeganiu praw człowieka, w którym także dużo negatywów o Polsce.

Na podstawie analiz najnowszych ustaw polskiego sejmu, zjawisk ksenofobii i dyskryminacji raport wymienia nasz kraj, jako wyraźnie odchodzący od demokracji.

Ameryka doskonale wie, co się dzieje w Polsce, i pokazuje to w raporcie:

*Raport szczegółowo odnotowuje uchwalanie przez PiS najbardziej kontrowersyjnych ustaw: o Trybunale, antyterrorystycznej, medialnej, inwigilacyjnej czy o zgromadzeniach, „które jak wskazują lokalne i międzynarodowe organizacje pozarządowe, mogą mieć negatywny wpływ na przestrzeganie praw człowieka, zasad demokracji i rządów prawa”.

* Krok po kroku Departament Stanu opisuje też spór o TK. Przypomina, że w marcu 2016 r. Trybunał uznał dotyczącą go ustawę PiS z grudnia za niekonstytucyjną, że rząd „zbojkotował” rozprawę i „odmówił publikacji orzeczenia, czego wymaga konstytucja” (wspomina też o kolejnych niepublikowanych wyrokach), i że był z tego powodu krytykowany przez KE, Radę Europy, Komisję Wenecką. Opozycja, eksperci i NGO-sy uznały zaś, że kolejne ustawy o Trybunale „utrudniają prace TK i naruszają konstytucyjne zasady niezależności sądownictwa, rozdział władzy oraz kontrolę i równowagę władz”.

* Pisząc o antysemityzmie, podkreślają, że takie incydenty „nadal występują”, a „mowa nienawiści pozostała problemem”. Wśród przykładów znalazły się zarówno nienawistne wypowiedzi wygłaszane na antenie Radia Maryja czy ksenofobiczne zachowania na imprezach sportowych, jak i wypowiedź szefowej MEN z lipca, w której „wydawała się zaprzeczać polskiej odpowiedzialności za Jedwabne i pogrom kielecki”. Wspominają o tym, że to prokuratura domagała się obniżenia kary za spalenie kukły Żyda we Wrocławiu.

 

*O rozszerzenie katalogu przestępstw z nienawiści od lat apelują do Polski instytucje międzynarodowe (ONZ, Rada Europy, organy unijne). Ale kolejne rządy pozostają na to głuche - konkluduje raport.

http://wyborcza.pl/7,75398,21518464,ameryka-doskonale-wie-co-sie-dzieje-w-polsce.html

W kontekście owego raportu trzeba przypomnieć, że potwierdza on zasadność słów b. prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy wygłoszonych podczas ubiegłorocznego szczytu NATO w Warszawie. Ówczesny prezydent USA powiedział wtedy Andrzejowi Dudzie, że „niepokoi się o to, co dzieje się wokół polskiego Trybunału Konstytucyjnego”. Podczas konferencji prasowej, jako „przyjaciel i sojusznik wezwał wszystkie partie w Polsce, żeby utrzymały demokratyczny charakter kluczowych instytucji”. Podkreślał rolę rządów prawa, niezależnych sądów i wolnych mediów. Słowa te nasz rząd starał się zbagatelizować, a przejęta przez PiS telewizja publiczna – przemilczeć.

 

Podobnie przemilcza się ten raport według propagandowej zasady PiS, że skoro nie publikują tego rządowe media i Radio Maryja to tego nie ma!

 

Ten krótkowzroczny pogląd PiS, kierowany wyłącznie do swojego twardego elektoratu i lekceważący resztę obywateli RP umacnia tych zlekceważonych w niechęci do obecnego rządu, czyli sprzyja w umacnianiu opozycji.

 

W tej sytuacji rodzi się polityczna konkluzja, że obecne polskie władze swój stosunek do sojuszników rozdzielają na akceptowalne, które wynoszą na czoło stosunków wzajemnych i nie akceptowalne - przemilczane, jako niebyłe.

 

Te wynoszone na czoło to NATO i cała polityka obronna złożona w ręce Ameryki.

 

Zaś niemiłe władzy krytyki o wygaszaniu w Polsce demokracji nie respektowaniem Konstytucji przemilcza w nadziei, że sojusznik ograniczy się tylko do gadania.

 

Taki stosunek polskich władz do oddanych przyjaciół przypomina interesowną miłość ludzkiej pary, kiedy jeden z partnerów „pała” miłością nie do osoby tylko do jego zasabności finansowej, z której hojnie korzysta.

 

Jeżeli Polska zepsuje swoje stosunki z USA ta jak je popsuła z Unią Europejską, to przewidywalne miejsce Polski w światowej grze politycznej zejdzie do poziomu państw poniżej skali liczącego się partnerstwa w stosunkach międzynarodowych. 


Tego chce PiS?

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka