folt37 folt37
614
BLOG

Czy istnieje strategia obronna Polski?

folt37 folt37 Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 47

W mnogości wielu znaków zapytania o stan polskiej obronności i zważywszy na lakoniczność wypowiedzi w tej sprawie ministra Obrony Narodowej, prezydenta RP - Zwierzchnika Sił Zbrojnych, członków sejmowej Komisji Obrony Narodowej (organów państwa odpowiedzialnych za bezpieczeństwo) w pełni zasadne jest niepokój obywateli w tej sprawie.

Według informacji b. ministra obrony narodowej Bogdana Klicha („Kropka nad i” z 29.03.2017 r.) w armii polskiej został tylko jeden generał z całego korpusu generalskiego wdrożony dowódczo w aktualną strategie obronną Polski. Informacji tej nie zaprzeczył drugi gość Moniki Olejnik Marek Jakubiak - członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Stan owego niepokoju potwierdzają takie zdarzenia jak:

*zerwanie kontraktu na dostawę dla polskiej armii śmigłowców „Caracal”,

*100% wymiana generalicji z naczelnego dowództwa sił zbrojnych,

*odejście z wojska 250 pułkowników,

*rezygnacja Polski z udziału w Europejskim Korpusie Sił Szybkiego reagowania,

*tworzenie obrony terytorialnej wyłączonej z podporządkowania dowództwu armii.

Na takim tle polityki obronnej Polski nastąpił wczoraj atak na polski konsulat w Łucku na Ukrainie. Intencje tego ataku nie są znane, niemniej istnieją poszlaki na prowokację rosyjską.

Wacław Radziwiłowicz - znawca stosunków rosyjskich - tak ujmuje ten incydent:

*Polska jak Ukraina może być ofiarą wojny hybrydowej,

*Ukraina jest krajem frontowym, zagrożonym przez podstępnego wroga, który nie przebiera w środkach, nie cofa się przed – jak to nazwał Pawło Klimkin, szef dyplomacji ukraińskiej – „podłymi” prowokacjami. W takiej sytuacji myśl o dywersantach, sabotażystach pierwsza przychodzi do głowy. Ale tym razem ważniejszy jest chłodny osąd. Trzeba się opierać na faktach, nie domysłach.

 

*Na Ukrainie zaczęły się mnożyć ataki na cmentarze ofiar rzezi wołyńskiej, pomniki upamiętniające tamtą tragedię. A akty wandalizmu dzieją się nawet na cmentarzu ofiar zbrodni katyńskiej zamordowanych przez NKWD i pogrzebanych w podkijowskiej Bykowni. To jest już kompletnie niezrozumiałe. Jeśli już nawet przyjmiemy, że nacjonaliści ukraińscy występują przeciwko miejscom polskiej pamięci, to na pewno nie w Bykowni, która dla Ukraińców jest miejscem świętym, jak dla nas Katyń.

*Ukraińcy muszą się więc przyłożyć do śledztwa w sprawie napadu na konsulat RP w Łucku. A Polska bacznie się przyjrzeć, kto i dlaczego wszczyna u nas hece antyukraińskie.

http://wyborcza.pl/7,75968,21565532,polska-jak-ukraina-moze-byc-ofiara-wojny-hybrydowej.html

W całej tej historii wspólnota antypolskich wątków występuje w takich zdarzeniach:

*wandalizm na grobach ofiar stalinizmu w Bykowi gdzie są pogrzebane ofiary NKWD ukraińskie i polskie. Nacjonaliści ukraińscy nie profanowaliby groby Ukrainców. Wniosek: to może być prowokacja rosyjska!

*niezdrowa aktywność polskich ruchów narodowych w demonstrowaniu wrogości do Ukraińców. Nie jest czytelne, dlaczego tak się dzieje. Wniosek: to także może być inicjowane prowokacją rosyjską. Przecież istnieje w Polsce prorosyjska partia „Zmiana” i jej szef Mateusz Piskorski.

*terrorystyczny incydent w Łucku.

Trzeba mieć nadzieję, że te antypolskie zdarzenia to incydenty niezwiązane z „wojną hybrydową” przeciw Polsce.  Ale też trzeba podejrzewać, że może to być także początek antypolskiej kampanii dziwnie zbiegającej się z wyraźnie słabnącą Polską na arenie międzynarodowej, która jednocześnie skutecznie dezorganizuje własną sprawność obronną państwa.

Rząd polski powinien postępować według porzekadła „najlepiej dmuchać na zimne”. Widać uznaje, że owe „zimne” nie może się stać „gorącym”. Historia zaś uczy, że może!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo