folt37 folt37
144
BLOG

Kryzysu sądownictwa konstytucyjnego w Polsce - ciąg dalszy

folt37 folt37 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Tylko PiS uznaje, że kryzys sądownictwa konstytucyjnego w Polsce to już przeszłość. To mit. Niema bowiem w Polsce środowiska prawniczego, które by ten punkt widzenia podzielały. 

Obóz rządzący jest dramatycznie osamotniony w lansowaniu opinii (wbrew krajowym i zagranicznym autorytetom prawniczym), że narzucony przez PiS obecny status Trybunału Konstytucyjnego jest zgodny z polską ustawą zasadniczą. Autorytety te jednomyślnie stwierdzają o niezgodności nowych uregulowań dotyczących sądu konstytucyjnego z polską Konstytucją. 

9 Maja miała miejsce Oksfordzka konferencja pt. Kryzys konstytucyjny w Polsce i samoobrona dla instytucji” (The Polish constitutional crisis and institutional self-defence

Uczestnicy: Prof. Tomasz Gizbert-Studnicki, Prof. Timothy Endicott, Prof. Lech Morawski Mikołaj Barcentewicz - współorganizator.

A tak wyjaśnia tę inicjatywę ów współorganizator Mikołaj Barcentewicz (dydaktyk Oksfordzki) 

Pomysł był, by zebrać w Oksfordzie czołowych polskich teoretyków prawa zaangażowanych w debatę publiczną na temat obecnych wydarzeń konstytucyjnych w Polsce i pozwolić im na przedstawienie tej debaty angielskim teoretykom prawa. 

http://mikolajbarczentewicz.natemat.pl/207851,oksfordzka-konferencja-o-trybunale-konstytucyjny 

Obecny Trybunał Konstytucyjny w Polsce reprezentował prof. Lech Morawski - sędzia Trybunału zatwierdzony przez prezydenta na zajęte miejsce i dlatego określany w świecie prawniczym - sędzią dubler 

Tak samo świat prawniczy kwalifikuje nominowanie na prezesa Trybunału  Konstytucyjnego p. Julii Przyłębskiej - jakokonstytucyjnie nieskuteczne.

Prof. Lech Morawski dał w Oksfordzie pokaz braku sędziowskiego profesjonalizmu tak cytowanego przez  Onet.pl:

„Debata zanosiła się na przewidywalną, bo Morawski reprezentował stanowisko mniejszości prawników usprawiedliwiających działania PiS wobec Trybunału Konstytucyjnego, zaś Gizbert-Studnicki — krytycznej większości. Niespodziankę sprawił jednak swym wystąpieniem Morawski.

— Czołowi polscy politycy są skorumpowani — stwierdził w swym wystąpieniu. Sędziowie są skorumpowani, włącznie z członkami Trybunału Konstytucyjnego i sędziami Sądu Najwyższego. Możemy pokazać bezdyskusyjne dowody.

Morawski zadeklarował, że podczas dyskusji prezentuje stanowisko "tak krytykowanego" rządu.

Swą deklaracją o reprezentowaniu rządu Morawski wprawił w osłupienie słuchaczy. Endicott wytknął mu, że wedle wszelkich ustaw — także autorstwa PiS — sędziowie do TK są niezależni od władzy. — To iluzja, że są apolityczni, neutralni sędziowie — Morawski odpierał zarzuty, dowodząc związków byłego prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego z Platformą Obywatelską.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sedzia-tk-z-nadania-pis-w-oksfordzie-czolowipolscy-politycy-sa-skorumpowani/6l2kxtl

Obecność i wystąpienie prof. Lecha Morawskiego w Oksfordzie musiała mocno rozczarować obecne elity polskiej władzy, bo zamiast przekonywania świata do dokonanych „słusznych” zmian w polskim TK dał wyraz politycznej motywacji tych zmian pod tezy obecnego obozu rządzącego.

Zamiast uspokajania atmosfery rządowych przemian w sądownictwie spowodował wyostrzenie podejrzeń o upolitycznione podporządkowywanie sądownictwa w Polsce władzy wykonawczej.

Kłopot dla władz wielki. No bo w świetle publicznie wypowiedzianych oskarżeń o korupcje sędziów SN i TK przez urzędującego sędziego tej najwyższej instancji sądowniczej w Polsce  (Sędziowie są skorumpowani, włącznie z członkami Trybunału Konstytucyjnego i sędziami Sądu Najwyższego. Możemy pokazać bezdyskusyjne dowody)  musi spowodować reakcję rządu. Trzeba wszcząć kilka postępowań 

Jedno dla udowodnienia (lub wykluczenia) korupcji owych sędziów, bo nie można przejść nad tym do porządku dziennego i zostawić tych sędziów na stanowiskach, bo to „koniec państwa prawnego”. Drugie dyscyplinarne wobec sędziego TK prof. Lecha  Morawskiego, który dopuścił się ukrywania przestępstwa korupcji na najwyższych szczytach polskiego sądownictwa, co dyskwalifikuje go jako sędziego TK.

Rząd nie ma dobrego wyjścia. Gdy śledztwo potwierdzi zarzuty prof. Morawskiego, to czekają nas procesy na długie lata, które nie dadzą zapomnieć o konstytucyjnych zawirowaniach. A gdyby prof. Morawski okazał się konfabulantem, to potwierdzi opinię o fatalnym intelektualnym zapleczu PiS powiększonym (za Biniędą i Berczyńskim) o kolejnego konfabulanta - sędziego Sądy Konstytucyjnego.

To wygląda bardzo źle, ciekawe jak rząd z tego wybrnie!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka