folt37 folt37
158
BLOG

Jakich i czyich nauk słucha PiS?

folt37 folt37 Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Partie polityczne opierają swoje programy na jakiejś ideologii ugruntowanej najczęściej na filozoficznych podstawach myślicieli znanych w nauce o społeczeństwach i historii rozwoju myśli ludzkiej w tym politycznej.

„Historycznie myśl polityczna obejmuje zarówno historię filozofii politycznej, jak i teorii polityki. Jej rekonstrukcją zajmują się takie nauki jak historia filozofii, historia idei politycznych czy historia doktryn politycznych i prawnych.

Historia myśli politycznej wiąże się również z historią myśli prawnej oraz z filozofią społeczną”.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_my%C5%9Bli_politycznej

Trzymając się tych pojęć warto by wiedzieć, jakie idee przyświecają partii politycznej obecnie niepodzielnie sprawującej władze w Polsce. Zasadę tej niepodzielności PiS wciela w życie dosłownie ograniczając trójpodział władzy wywodzący się z myśli filozoficznej Monteskiusza:

Monteskiusz w swoim dziele O duchu praw  inspirował się założeniem Locke'a, że posiadanie władzy skłania do jej nadużywania i łamania praw obywatelskich. Stwierdził za nim, że warunkiem zachowania wolności politycznej obywateli jest podział władz między różne, niezależne, wzajemnie dopełniające, hamujące i kontrolujące się podmioty. Pisał:

„Kiedy w jednej i tej samej osobie lub w jednym i tym samym ciele władza prawodawcza zespolona jest z wykonawczą, nie ma wolności, ponieważ można się lękać, aby ten sam monarcha, albo ten sam senat nie stanowił tyrańskich praw, które będzie tyrańsko wykonywał. Nie ma również wolności, jeżeli władza sądowa nie jest oddzielona od władzy prawodawczej i wykonawczej. Gdyby była połączona z władzą prawodawczą, władza nad życiem i wolnością obywateli byłaby dowolną, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z władzą wykonawczą sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyciela”.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82_w%C5%82adz

Tę właśnie demokratyczną ideę likwiduje PiS w pełni ignorując ostrzeżenia Monteskiusza, że bez wzajemnej niezależności władz ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej władza przekształca się w ciemiężyciela.

Intencje PiS-u nie są czytelne z powodu wypierania się likwidacji trójpodziału władzy gmatwaniną niespójnych tłumaczeń i interpretacji pozorujących jego trwanie.

A to oznacza, że w modelowaniu aktualnego, demokratycznego ustroju Polski, partia rządząca albo nie ma ideologicznego wzorca ustrojowego, albo je ma, ale ukrywa z powodów społecznej nieakceptowaności takiej ideologii.

To drugie wydaje się bliższe prawdy choćby z demonstrowanej przez PiS sympatii do ruchów nacjonalistycznych (nazywanych narodowymi) i wyzywające demonstrowanie politycznego powiązania z Kościołem Katolickim.

Taką podejrzliwość wyraża też dominikanin o. Ludwik Wiśniewski w swoim liście do polskich biskupów pt. „Polska dom zamknięty”, w którym wyraża niepokój o Polskę tak wyrażony:

*Polski nacjonalizm, wyrosły na myśli Romana Dmowskiego, ma swoją specyfikę. Jest nierozerwalnie powiązany z Kościołem katolickim. Katolicyzm, rozumiany tutaj nie religijnie, ale kulturowo, jest samą esencją, bez której jest nie do pomyślenia narodowe państwo polskie. Dlatego nacjonaliści atakują model rozdziału Kościoła od państwa jako zanegowanie państwa katolickiego. Ta narodowo-katolicka idea wydaje się być neopogańska, wykorzystuje bowiem religię do celów politycznych.

W ostatnich latach ugrupowania nacjonalistyczne, nazywające siebie „narodowymi”, przeżywają w Polsce renesans. Rozmnożyły się niepomiernie, przyciągają do siebie wielu młodych Polaków, wzrosły w siłę, nawiązały związki z dobrze zorganizowanymi grupami kibicowskimi – i coraz bardziej nas niepokoją.

Oto młodzieżowe, narodowe ugrupowania, począwszy od Młodzieży Wszechpolskiej, a skończywszy na Obozie Narodowo-Radykalnym, w swoim działaniu posługują się agresją, przede wszystkim słowną. Powstała cała litania wykrzykiwanych przez nich haseł, z pośród których: „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” lub „Cała Polska głośno krzyczy, nie chce tej islamskiej dziczy” – należą do łagodniejszych. Mamy już także przypadki agresji fizycznej, motywowanej niechęcią do obcych, żeby wspomnieć choćby napaść ONR-owców na procesje ukraińską w Przemyślu czy pobicie obcokrajowców w różnych miastach. Te godne potępienia działania wypływają rzekomo z inspiracji chrześcijańskiej. Siedem środowisk narodowych podpisało wspólny apel: „Nacjonalizm chrześcijański – wielka idea i wielka odpowiedzialność”. Profesor Żaryn twierdzi, że „narodowców łączy miłość ojczyzny”, ale ta miłość wydaje się dziwna, a nawet niebezpieczna. Zaczynamy z troską i z pewną obawą patrzeć na działalność „narodowych” ugrupowań i zaczynamy dostrzegać rysujące się zagrożenia.

Uzbierałem szereg wycinków z prasy, które miałem zamiar tutaj przedstawić, ale ogarnął mnie wstyd. Poważni ludzie wyśmiewają innych i właściwie lżą. Czynią to notable ze wszystkich obozów politycznych. Zdumiewa, że w tym towarzystwie poczesne miejsce zajmują kapłani Kościoła katolickiego, i to często z tytułem prof. dr hab. O przeciwnikach można wszystko bezkarnie powiedzieć: że są zdrajcami ojczyzny, złodziejami, łajdakami. Poziom nienawiści, który towarzyszy naszemu życiu publicznemu, jest zatrważający.

Nie mniej niepokojące, a może jeszcze bardziej, jest to, że mowa nienawiści i ekscesy narodowców spotykają się z życzliwym, do pewnego stopnia, milczeniem rządzącej w Polsce prawicy. Minister Błaszczak twierdzi, że informacje o atakach motywowanych rasizmem w Polsce są wyolbrzymione. Rządzący nie widzą, że mamy do czynienia z ogniem, który dziś jeszcze nie podpalił naszych domów, ale jutro może to uczynić.

Wreszcie, jest niezwykle smutnym faktem zachowanie się kapłanów, którzy towarzysząc ugrupowaniom narodowym i grupom kibiców – tolerują agresję i wmawiają w młodych, zarażonych nienawiścią, że są wybraną cząstką naszego narodu. To jest niechrześcijańskie i nieludzkie. Mamy do czynienia w naszym kraju i w naszym Kościele z jakąś aberracją! Nie można pogodzić Eucharystii z przemocą!

https://www.tygodnikpowszechny.pl/sprawy-wymagajace-szczegolnej-duszpasterskiej-troski-148107

Może to, o czym pisze o. Ludwik Wiśniewski w liście do biskupów jest źródłem tej wyraźnej dyskrecji polskich władz w otwartym wskazaniu ideologii nacjonalistycznej, jako wiodącej w obecnych działaniach modernizacyjnych polskiego ustroju? Gdyby tak rzeczywiście było to kamuflaż władz i Kościoła zamazujący ideologiczną motywację tejże reformy byłby zrozumiały, bo oficjalne uznanie nacjonalizmu za ideowy dogmat rządów PiS błyskawicznie przyśpieszyłoby kres rządów tej partii w Polsce.

Polska nie jest nacjonalistyczna.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka