Porządkując bibliotekę domową wpadła mi w ręce książeczka „Józef Piłsudski, Myśli i Wypsknięcia” (Wyd. MG W-wa 2010).
Kiedy czytałem kolejne jej frazy zdumiałem się ich dzisiejszą aktualnością w „erze” rządów PiS. Przypominam więc niektóre w imię refleksji na temat „przekleństwa” naszych wad polskich, które cały czas trzymają nas w stalowym uścisku nieuleczalnej polsko-mentalnościowej niewoli.
O Polsce i Polakach:
„W Polsce wszyscy krzyczą, że posiadają większość”.
„Tylko dzięki zaiste niepojętej, a tak wielkiej i niezbadanej litości bożej, ludzie w tym kraju nie na czworakach chodzą, a na dwóch nogach udając człowieka”.
„Polacy nie są zorganizowanym ludem , wobec czego więcej znaczy u nich nastrój aniżeli rozumowanie i argumenty; sztuką rządzenia Polakami jest zatem wzniecanie odpowiednich nastrojów”.
„Polskie społeczeństwo chętnie wierzyło kłamstwu, dając tym dowód swej słabości. Jest to rzecz niebezpieczna dla bytu naszego jako państwa i narodu”.
„W Polsce za mało obchodzi się rocznic wielkich zwycięstw odniesionych w naszej historii, a za dużo sentymentalizmu łączy nas z rocznicami tragicznymi.”
„Plotka, żart czy wymysł ma w naszym kraju niezwykle sugestywną siłę”.
„Mamy orła białego, szumiącego nad głowami, mamy tysiące powodów, któremi serca nasze cieszyć możemy. Lecz … czy mamy dość wewnętrznej siły? Czy mamy dość potężnego ducha?
„Obłudą jest nam wszelka nienawiść plemienna i narodowościowa. Bojownicy wolności wszystkich krajów i narodów są naszymi braćmi. Umiemy hołd oddać wszelkiej wielkiej myśli, w jakimkolwiek języku się zrodziła, umiemy uczcić wielkiego poetę i myśliciela jakikolwiek naród go wydał”.
Nasuwa mi się parę przykładów pasujących dzisiaj jak ulał do cytowanych myśli Piłsudskiego jak i takie /nienawiść plemienna/, które ostatnio gdzieś wyparowały. Nie będę ich jednak przytaczał pozostawiając czytelnikowi dowolność własnych refleksji.