folt37 folt37
96
BLOG

Edukatorzy polskiego patriotyzmu ubodzy jego doświadczeniem w roli nauczycieli p

folt37 folt37 Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Narastająca nawałnica ideologizacji polskiego patriotyzmu przez obecny obóz rządzący odpowiada powiedzeniu o ślepcu, który perorował o roli kolorów w przyrodzie.

Polityczni liderzy tej nowej - w wydaniu rządowym - narracji patriotyzmu o wyrazistym nacjonalistycznym zabarwieniu są - z powody wieku - półanalfabetami w tej materii. Nie mieli bowiem okazji dowieść swojego patriotyzmu w trudnej wojennej i komunistycznej praktyce, więc budują jego mit tylko na bazie wyznawanej nacjonalistycznej ideologii urzędowo wprowadzanej w życie do wszystkich dziedzin edukacyjno-kulturowych i w publicystycznej narracji rządowych i katolickich mediów.

Zarozumialcza buta liderów tej rządowej, indoktrynacyjnej batalii przewartościowywania polskiego patriotyzmu z ogólnonarodowego na prawicowo nacjonalistyczny znany już powszechnie pod synonimem „żołnierzy wyklętych” jest jednoznaczną obrazą pokolenia polskich patriotów o życiorysach wypełnionych najwyższej rangi patriotyzmem czasu wojny i komunizmu.

Za wyrazisty przykład tej indoktrynacji służy batalia ministra kultury i dziedzictwa narodowego likwidującego muzeum II wojny światowej z przyczyn „niewłaściwej patriotycznej narracji miejsca i roli Polski w tej wojnie”.

Buta pana Ministra w tej materii polega na zupełnym ignorowaniu protestów wobec projektu likwidacji muzeum ze strony wybitnych osobistości kultury i bohaterskich weteranów czasu wojny z bardzo wielkimi zasługami patriotycznymi dla Polski.

Jedna z tych osób, pani prof. Joanna Muszkowska-Penson wystosowała w obronie muzeum list otwarty do ministra prof. Piotra Glińskiego z apelem:

*Zwracam się do Pana, jako jedna z ostatnich osób, które przeżyły II wojnę światową. Chcę, by uszanował Pan doświadczenie mojego pokolenia i zaprzestał destrukcyjnych działań, które godzą w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a tym samym w dobro wspólne. Już trzykrotnie byłam w tym Muzeum i bez wahania mogę powiedzieć, że to miejsce, które uczy pokory i mimo swojej przerażającej wymowy daje nadzieję zwycięstwa dobra nad złem. Dlatego trzeba je zobaczyć!

 * Tymczasem Pan nie widział wystawy, ale ją ocenia i krytykuje. Pan tu nie był, ale podejmuje Pan decyzje. Nie wystawia to Panu najwyższego świadectwa ani jako człowiekowi nauki, ani jako urzędnikowi państwowemu.

 

*Zapewniał Pan nas, kombatantów, o swojej trosce o kształt polskiej pamięci. Skoro mówimy o tym samym, proszę, by pozwolił Pan funkcjonować Muzeum w kształcie stworzonym przez prof. Pawła Machcewicza, dr. Janusza Marszalca, prof. Piotra Majewskiego, prof. Rafała Wnuka i inne osoby od lat trudzące się, by upamiętnić ofiary najstraszniejszej z wojen. Staję w ich obronie, bo widziałam, czego dokonali.

*Nie chcę stawiać Pana w trudnej sytuacji. Wiem, że zmaga się Pan z presją swojego środowiska politycznego. Ale zapewniam Pana, że w życiu bywają gorsze sytuacje i że wszystko można wytrzymać, nawet obóz koncentracyjny. Proszę więc zdobyć się na odrobinę niezależności i zachować autonomię

 * Nie chcę, aby powtórzyła się historia, która przyniosła tyle nieszczęść mojemu krajowi i światu. Czas wykorzystać potencjał Muzeum do budowania wspólnoty w Polsce, Europie i na świecie.

http://wyborcza.pl/7,75968,21625775,odebral-mi-pan-miejsce-pamieci.html

 

To napisała osoba o takim życiorysie:

 

Prof. Joanna Muszkowska-Penson – ur. w 1921 r. w Warszawie. Córka bibliologa Jana Muszkowskiego, żona lekarza z warszawskiego getta Jakuba Pensona, lekarka i wykładowczyni akademicka, profesor nauk medycznych, działaczka opozycji w PRL-u, bliska współpracownica Lecha Wałęsy. W czasie II wojny żołnierz ZWZ, w 1941 r. zatrzymana, przesłuchiwana przez gestapo, osadzona w obozie w Ravensbrück aż do kwietnia 1945 r. W sierpniu 1980 r. wspierała strajkujących stoczniowców, potem działała w „Solidarności”. W stanie wojennym ukrywała wielu działaczy opozycji. W 1984 r. aresztowana. Reakcją na pozbawienie wolności powszechnie szanowanej lekarki były protesty. Petycję w jej obronie podpisało kilka tysięcy osób. W maju i sierpniu 1988 r. lekarka w czasie strajków w Stoczni Gdańskiej i w Porcie Gdańskim. W 2006 r. odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski”.

 

A to życiorys adresata listu ministra kultury i dziedzictwa narodowego, człowieka pouczającego Polaków om patriotyzmie:

 

„Piotr Gliński ur. 20 kwietnia 1954 roku w Warszawie. Ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim. W roku 1978 uzyskał tytuł magistra z dziedziny ekonomii, a następnie rozpoczął przewód doktorski w Zakładzie Badań nad Stylami Życia Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Tytuł doktora nauk humanistycznych zdobył w roku 1984. Od 2008 posiada tytuł profesora. Przez długi czas poświęcał się głównie karierze naukowej związany był on m.in. z PAN, Uniwersytetem w Białymstoku, współorganizował sekcję prognozowania społecznego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego oraz był członkiem Społecznego Instytutu Ekologicznego. W okresie PRL zaangażowany w działalność opozycyjną. Bez powodzenia starał się o mandat poselski w wyborach parlamentarnych 1997 (start z ramienia Koalicji Liderów Ekologicznych). W 2012 roku Jarosław Kaczyński mianował Piotra Glińskiego kandydatem na premiera, który miałby stanąć na czele rządu po ewentualnym przyjęciu zgłoszonego przez PiS wotum nieufności dla gabinetu Donalda Tuska (wotum zostało odrzucone). W roku 2015 z powodzeniem ubiegał się o mandat poselski. Po wygranych przez PiS wyborach, Beata Szydło mianowała Piotra Glińskiego ministrem kultury i dziedzictwa narodowego oraz jednym z wicepremierów”.

Zestawienie tych dwóch życiorysów pokazuje dobitnie, która z tych osób jest bardziej kompetentnym i wiarygodnym recenzentem przymiotów polskiego  patriotyzmu i która z nich ma większe prawo w wydawaniu świadectw w tej materii.

Z pełnym przekonaniem uznaję, że zdecydowanie większym autorytetem i osobą bardziej wiarygodną jest p. prof. Joanna Muszkowska-Penson!

A czytelnik niech sam oceni moralno patriotyczne cechy obu postaci!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo